Arsene Wenger: Graliśmy fatalnie w obronie. Awans? Mamy małą, ale realną szansę

Francuski menedżer Arsenalu Londyn był bardzo rozczarowany dyspozycją swojego zespołu w defensywie na Allianz Arena. Czołowy zespół Premier League uległ Bayernowi Monachium 1:5.

Arsenal Londyn do awansu potrzebuje wygranej nad Dinamem Zagrzeb, porażki Olympiakosu Pireus z Bayernem Monachium oraz wyjazdowego zwycięstwa nad Grekami różnicą dwóch goli albo 4:3, 5:4 itd. - Mamy małą, ale realną szansę. Jeśli Bayern zagra tak jak przeciwko nam, z pewnością pokona Olympiakos - przyznaje Arsene Wenger, nie tracąc nadziei na wyjście z grupy i awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów.

- Czy to był najgorszy występ w defensywie mojego Arsenalu? Trudno mi sięgać pamięcią 19 lat wstecz, żeby wydawać takie osądy. Z pewnością z tego meczu nie wynika nic pozytywnego. Graliśmy fatalnie w obronie, to był nieudany występ - kręcił głową Francuz.

- Trzeba oddać Bayernowi, że zwłaszcza przed przerwą pokazał ogromną jakość i łatwo przychodziło mu stwarzanie sytuacji. Co ciekawe, kiedy już zaatakowaliśmy, stwarzaliśmy zagrożenie i mieliśmy okazje bramkowe, jednak przy takiej grze defensywnej o sukcesie nie mogło być mowy - analizuje Wenger, cytowany przez arsenal.com.

The Gunners w tabeli Premier League mają tyle samo punktów co prowadzący Manchester City. - Bez względu na to, jak przedstawiają się nasze szanse na wyjście z grupy, w dwóch pozostałych meczach damy z siebie wszystko. Na razie musimy skupić się na rozgrywkach ligowych i niedzielnym ważnym meczu z Tottenhamem. Trzeba przeanalizować porażkę w Monachium, ale wyciąganie zbyt daleko idących wniosków nie jest wskazane - podsumowuje trener Arsenalu.

Radwańska powalczy o bycie pierwszą rakietą świata?

Komentarze (0)