Lechia Gdańsk w czwartek zagrała sparing z Żalgirisem Wilno, z którym zremisowała 1:1. - Staraliśmy się wykonywać nasze założenia. Zobaczymy jak to będzie ocenione przez trenera - powiedział Grzegorz Wojtkowiak, w starciu z mistrzami Litwy grał w systemie 3-5-2. - Było troszeczkę inaczej. Wtedy bardziej zabezpiecza się tyły. Może takie granie być potrzebne w dalszej fazie ligi - zauważył.
- Ja jeszcze nie grałem w takim ustawieniu, zazwyczaj na boisku jest czterech obrońców. Pierwsza połowa była słabsza. Cofnęliśmy się i z tego to wynikało. Mam swoje przemyślenia związane z tym spotkaniem - ocenił defensor Lechii Gdańsk.
Właśnie Grzegorz Wojtkowiak w starciu z Żalgirisem Wilno strzelił jedynego gola dla biało-zielonych. Ostatecznie mecz zakończył się remisem 1:1. - Oczywiście cieszę się z tego, ale szkoda że nie stało się to w meczu ligowym. Nie jestem zbytnio bramkostrzelnym piłkarzem - zauważył zawodnik klubu znad morza, który nie chciał się wypowiadać odnośnie gry obronnej Lechii w ostatnich meczach ligowych.