Cały świat mówi o tragicznych wydarzeniach płynących z Francji. W zamachach terrorystycznych w Paryżu zginęło według różnych źródeł od 120 do 160 osób. Celem zamachowców był między innymi Stade de France. Chwile grozy przeżyła rodzina oraz znajomi i przyjaciele piłkarza Crystal Palace.
"Znalazłem przyzwoitą małą miejscówkę na dzisiejszy wieczór" - napisał na Instagramie Martin Kelly, umieszczając zdjęcie paryskiej kawiarenki "La Perle".
Według wstępnych doniesień z Francji obiekt był jedną z czterech restauracji, która padła celem terrorystów. Ponadto w Paryżu doszło do dwóch eksplozji, a w teatrze Bataclan w wyniku ataku zginęło około 100 osób. Celem zamachowców miał być również Stade de France, na którym rozgrywano mecz Francja - Niemcy.
Martin Kelly przez długi czas od opublikowania zdjęcia nie dawał znaku życia, co wzbudziło zaniepokojenie fanów 25-letniego zawodnika Crystal Palace. Klubowi udało się skontaktować z zawodnikiem. O 2:11 w nocy londyński klub poinformował na Twitterze, że Kelly jest "cały i zdrowy".
We have been in contact with @MartinKelly1990 tonight and can confirm he is safe and well.
— Crystal Palace FC (@CPFC) listopad 14, 2015