Piotr Mandrysz: Śląsk przypomina Jagiellonię

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/Jacek Bednarczyk
PAP/Jacek Bednarczyk
zdjęcie autora artykułu

We wtorek Termalica Bruk-Bet Nieciecza podejmować będzie Śląsk Wrocław. W drużynie beniaminka Ekstraklasy chcą wykorzystać słabość WKS-u i zrewanżować się za ostatnią porażkę z tym klubem.

Piłkarze Śląska Wrocław to w tej chwili przedostatni zespół w tabeli Ekstraklasy, który nie wygrał już od dziewięciu meczów. - Chcemy zrewanżować się za porażkę w pierwszej rundzie 0:2. Mam nadzieję, że to się uda. Wrocławianie mają teraz gorszy okres, chociaż całkiem niedawno byli w ligowej czołówce. Przedostatnie miejsce, które zajmują w tabeli nie odzwierciedla ich potencjału. W ich szeregach jest wielu bardzo dobrych piłkarzy. Nasz przeciwnik przypomina pod tym względem Jagiellonię Białystok, z którą mieliśmy zmierzyć się w ostatnią sobotę - mówi Piotr Mandrysz, cytowany przez termalica.brukbet.com.

Co ciekawe, szkoleniowiec Słoni sam w przeszłości bronił barw WKS-u. - Nie można powiedzieć, że tak bardzo byłem z nim związany. Spędziłem w nim rundę. Do dziś znam tam parę osób. Wśród nich jest fizjoterapeuta Jarosław Szandrocho. To człowiek instytucja w tym klubie - wyjaśnia Mandrysz.

Źródło: termalica.brukbet.com

Źródło artykułu:
Komentarze (0)