Rafał Gikiewicz: Pojadę na Euro 2016

East News
East News

Bramkarz Eintrachtu Brunszwik Rafał Gikiewicz rozgrywa kapitalny sezon i jest przekonany o tym, że pojedzie na Euro 2016.

Mówi o tym w wywiadzie udzielonym dziennikowi "Fakt": - Jeszcze nigdy nie wiodło mi się tak dobrze. Jestem w Niemczech od 15 miesięcy, zagrałem 55 meczów i to dla mnie bardzo dobry czas. Przeżyłem wspaniały rok, w którym zabrakło mi tylko powołania do reprezentacji. Ale ja nie powiedziałem ostatniego słowa i... pojadę na Euro 2016. Jestem o tym przekonany. Wolałbym wcześniej pojechać na jakieś zgrupowanie, żeby mnie trenerzy zobaczyli, ale jak trzeba będzie, pojadę od razu bezpośrednio do Francji.

I dodaje: - Dlaczego mam nie marzyć? Jest jeszcze pół roku, dużo się może wydarzyć w mojej karierze. W czerwcu chcę być na Euro.

28-latek faktycznie na zapleczu Bundesligi spisuje się doskonale. W rankingu magazynu "Kicker" jest drugim najlepszym piłkarzem w rozgrywkach. Ze średnią ocen 2,61 ustępuje tylko Emilowi Forsbergowi (2,56) z RB Lipsk. Eintracht Brunszwik stracił z kolei najmniej goli w lidze, tylko czternaście. W dziesięciu meczach Gikiewicz nie puścił gola. Interesują się nim kluby Bundesligi.

Były bramkarz Jagiellonii i Śląska mówi też, że z Adamem Nawałką jeszcze nie rozmawiał, miał za to kontakt z trenerem bramkarzy kadry Jarosławem Tkoczem. Marzy o grze w reprezentacji. Ma tylko jeden, dosyć poważny problem. Akurat z bramkarzami selekcjoner nie ma kłopotu. Łukasz Fabiański broni regularnie w Swansea City, a Wojciech Szczęsny i Artur Boruc, odpowiednio w Romie i Bournemouth. I robią to doskonale. Czwarty bramkarz Przemysław Tytoń ma za to pewne miejsce w Bundeslidze, w VfB Stuttgart. I też zbiera, szczególnie ostatnio, świetne recenzje.

Tylko jakiś wiosenny, trudny dziś do przewidzenia kataklizm (kontuzje, nagła utrata miejsc w bramce) sprawiłaby, że Nawałka przestałby stawiać na tych piłkarzy.

Na Euro 2016 pojedzie trzech bramkarzy, już pojawiają się opinie, że Nawałka powinien zabrać dwóch doświadczonych, ogranych piłkarzy i jednego młodego, który liznąłby we Francji wielkiej piłki. Gdyby takie rozwiązanie weszło w grę, to w kraju już czeka choćby Bartłomiej Drągowski z Jagiellonii.

Rafał Gikiewicz do Eintrachtu Brunszwik trafił w lipcu 2014 roku.

Euro 2016 we Francji będzie bezpieczne?

Źródło artykułu: