Przed Pepem Guardiolą ostatnie tygodnie pracy z mistrzem Niemiec. Jeśli Bayern Monachium nie zdobędzie Pucharu Europy, kadencja Katalończyka nie będzie w pełni udana, biorąc pod uwagę, że przejął drużynę, która właśnie wywalczyła potrójną koronę.
Czy piłkarze w obecnej formie sięgnęliby po tytuł? - Nie jesteśmy jeszcze gotowi, by wygrać Ligę Mistrzów, ale zrobię wszystko, by zdobyć to trofeum. Musimy poprawić się w detalach. Przykładowo mamy problem, kiedy tracimy gola - wtedy gubimy koncentrację i kontrolę nad przebiegiem wydarzeń, nie jesteśmy stabilni. Tak stało się w ubiegłym sezonie w Porto, Barcelonie i w minionej edycji z Realem Madryt - tłumaczy szkoleniowiec lidera Bundesligi.
Obecnie Bawarczycy przebywają na obozie treningowym w Katarze. - Jak dotąd, wszystko przebiega perfekcyjnie. Mamy niewielu kontuzjowanych zawodników i to jest najważniejsze wraz z zachowywaniem koncentracji. Motywacja zawodników? Jest taka sama jak w dwóch ostatnich latach i moje odejście nie ma na nią wpływu. Grają dla siebie, drużyny, klubu, kibiców, a trener to tylko część - przekonuje Guardiola, cytowany przez "Abendzeitung Muenchen".
Do dyspozycji trenera są już niemal wszyscy zawodnicy. Jak przyznał Guardiola, ostatni krok do powrotu zdrowia mają Medhi Benatia, Franck Ribery oraz Mario Goetze, którzy powinni być gotowi w lutym. - Kiedy cały zespół będzie do mojej dyspozycji, łatwiej będzie nam się rozwijać i iść naprzód. Mam nadzieję, że niedługo osiągniemy optymalny poziom - zapowiada.
Cezary Kucharski: To dla Lewandowskiego fantastyczna sprawa