Mobilizacja kieleckiej policji przed meczem Korona - Wisła

Po raz pierwszy od ponad sześciu lat kibice Wisły Kraków obejrzą spotkanie z Koroną z wysokości trybun. Przyjazd 710 fanów Białej Gwiazdy to duże wyzwanie dla kieleckiej policji, która szykuje nadzwyczajne środki bezpieczeństwa.

Praktycznie od zawsze mecze tych drużyn określane są mianem podwyższonego ryzyka. Sytuacja uległa znacznemu pogorszeniu w 2007 roku, po tym jak jeden z pseudokibiców Wisły zamordował fana złocisto-krwistych.

Wzajemna nienawiść spowodowała, że po raz ostatni kibice z Krakowa zostali wpuszczeni na stadion przy Ściegiennego w październiku 2009 roku. Nie obyło się wtedy bez problemów, co w efekcie poskutkowało tym, że przez długi czas mecze Korona - Wisła odbywały się bez obecności sympatyków gości. Przy okazji 25. kolejki Ekstraklasy będzie jednak inaczej.

- Na pewno zauważalną rzeczą będą powiększone sektory buforowe przy sektorze gości. Spodziewamy się 710 osób z Krakowa - mówi o przygotowaniach do spotkania rzecznik prasowy Korony, Paweł Jańczyk. - Jedyna różnica do tego meczu, który siedem lat temu zakończył się drobnymi "nieporozumieniami" jest taka, że wtedy na stadionie były zamontowane 43 kamery, a teraz jest ich 113. W związku z tym nikt nie może czuć się anonimowy - kontynuuje.

Co takiego się stało, że władze miasta wyraziły zgodę na przyjazd zorganizowanej grupy szalikowców Wisły, skoro ich relacje z koroniarzami pozostają bez zmian? Okazuje się, że miała na to wpływ nowelizacja przepisów dotyczących organizacji imprez masowych. - Ustawa nie nakłada na kibica obowiązku posiadania specjalnej karty kibica, dlatego każdy niezależnie skąd pochodzi może przyjść do kasy i kupić bilet, oczywiście jeżeli nie ma indywidualnego zakazu stadionowego.

- Oznacza to, że jeżeli taka zgoda nie zostałaby wydana, to teoretycznie kibice Wisły mogliby kupić bilety na dowolny sektor i siedzieć wspólnie z naszymi fanami. Z tego względu zdecydowaliśmy, że lepiej przyjąć ich w charakterze gości z wszelkimi procedurami - tłumaczy Jańczyk.

Znacznie więcej pracy w związku z wtorkowym pojedynkiem będzie miała policja. - Wyraźnie zostanie zwiększona liczba patroli, w tym także tych z psami służbowymi. Zabezpieczenie tej imprezy będzie zdecydowanie większe niż ma to miejsce zazwyczaj - informuje st. post. Marzena Tkacz z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.

W zapewnieniu porządku ma pomóc nie tylko większą liczba funkcjonariuszy, ale też wykorzystanie mobilnego centrum dowodzenia czy ściągnięcie do Kielc helikoptera. - Planowane jest użycie helikoptera, ale w tej chwili nie wiemy czy warunki pogodowe na to pozwolą - dodaje Marzena Tkacz.

Ostatni raz podobna mobilizacja służb mundurowych miała miejsce w 2012 roku, gdy na obiekcie Korony rozegrano finał Pucharu Polski, w którym Legia Warszawa zmierzyła się z Ruchem Chorzów.

Mecz odbędzie się 1 marca o godzinie 18.00.

Sebastian Najman

Zobacz wideo: Louis van Gaal: podszedłem do tego meczu zbyt emocjonalnie

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Komentarze (7)
NieobiektywnyNaMaxa
1.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kurna helikopter? Serio? Niech jeszcze czołgi wyprowadzą. Paranoja. 
avatar
Ona On
29.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Lechia tez przyjedzie i zrobi beton :) 
avatar
Ona On
29.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po meczu pozwolic im na spotkanie na murawie. Sami sie wyeliminuja 
avatar
STOPER 85
29.02.2016
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
O kuwa Gabrycha, Kielce jutro sparaliżowane prze kibolskie bydło. Mam nadzieję, ze kilkaset metrów niżej od Estadio da klepisko na meczu ręcznch VIVE - SLĄSK bedzie spokojnie. 
DexterCK
29.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Pytam się po co ich wpuszczają? To będzie masakra, ciekawe czy mecz zostanie przerwany. Nie wierzę w to, że kibolstwo wisły będzie zachowywało się normalnie.