Do tego urazu doszło w 79. minucie środowego pojedynku z Górnikiem Zabrze (2:0). Szymon Pawłowski i Bartosz Kopacz wyskoczyli do piłki dośrodkowanej przez Gergo Lovrencsicsa, a ich zderzenie wyglądało koszmarnie. Lechita podniósł się z boiska, lecz opuszczał je wyraźnie oszołomiony i już nie wrócił do gry. Jego miejsce zajął Darko Jevtić.
Tuż po ostatnim gwizdku sędziego zawodnik pojechał do szpitala z podejrzeniem złamania kości jarzmowej. Tomografia komputerowa potwierdziła najbardziej pesymistyczną diagnozę.
- Uraz jest na tyle skomplikowany, że dalsze decyzje dotyczące leczenia i powrotu piłkarza na boisko zapadną w ciągu najbliższych pięciu dni - powiedział szef sztabu medycznego mistrza Polski, dr Krzysztof Pawlaczyk.
W nocy ze środy na czwartek Pawłowski wrócił do Poznania. Na pewno nie wystąpi w niedzielnym pojedynku 26. kolejki Ekstraklasy z Cracovią.
źródło: lechpoznan.pl
Zobacz wideo: Jan Urban: przeciwnicy myślą, że z Lechem mogą wygrać
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.