Premier League: Czyste konto Fabiańskiego. Drużyny Polaków coraz bliżej utrzymania

PAP/EPA / HANNAH MCKAY
PAP/EPA / HANNAH MCKAY

Polscy bramkarze grający w Premier League zdobyli trzy punkty w sobotnich meczach. Łukasz Fabiański zachował kolejne czyste konto.

Kilka dni temu Manchester City zagrał rozczarowujący mecz przeciwko Liverpoolowi FC i jednym z winnych został uznany Raheem Sterling, który musiał zadowolić się miejscem na ławce rezerwowych.

W pierwszej połowie The Citizens mieli co najmniej kilka okazji do zdobycia bramki, ale 76-procentowe posiadanie piłki nie przełożyło się na gole. Na pierwszego trzeba było czekać do 48. minuty. Yaya Toure tak uderzył, że futbolówka odbiła się od nogi Micaha Richardsa i wpadła do siatki Aston Villi. 120 sekund później było już po meczu, ponieważ Sergio Aguero podwyższył wynik spotkania.

Man City dalej atakował i 60. minucie Aguero skompletował dublet, ale mógł mieć na koncie hattrick, ponieważ rzut karny wywalczył Kelechi Iheanacho, lecz Argentyńczyk uderzył obok bramki. Wcześniej do siatki trafił Sterling i gdy Aguero pudłował z "jedenastki", to gospodarze prowadzili już 4:0.

Ostatecznie miejscowym nie udało się już strzelić więcej goli, ale zmniejszyli stratę do Arsenalu do dwóch punktów.

Bardzo dobry mecz zobaczyli kibice na Goodison Park. Everton podejmował West Ham United i szybko objął prowadzenie za sprawą Romelu Lukaku. Później za dwie żółte kartki z boiska wyleciał Kevin Mirallas, ale mimo to gospodarze podwyższyli swoje prowadzenie na 2:0 i na dodatek wywalczyli rzut karny. Bardzo kiepsko wykonał go Lukaku i w tym momencie zaczął się dramat Evertonu. 12 minut przed końcem Michail Antonio zdobył kontaktowego gola, ale londyńczycy zdołali wbić jeszcze dwa i ostatecznie wygrali 3:2.

Kolejne czyste konto w barwach Swansea City zachował Łukasz Fabiański. Łabędzie w bardzo ważnym spotkaniu wygrały przed własną publicznością z Norwich City 1:0 i mają już dziewięć punktów przewagi nad strefą spadkową, którą otwierają właśnie Kanarki.

Jedną bramkę wpuścił Artur Boruc, ale jego AFC Bournemouth zwyciężyło na St James Park 3:1. Newcastle United pogrąża się coraz bardziej i do bezpiecznej strefy traci tylko punkt, ale różnica do kolejnego zespołu wynosi już dziewięć "oczek". Boruc jedynego gola wpuścił, gdy przegrał pojedynek sam na sam z Ayoze Perezem.

Wyniki sobotnich meczów Premier League:

Chelsea Londyn - Stoke City 1:1 (1:0)
1:0 - Bertrand Traore 39'
1:1 - Mame Biram Diouf 85'

Everton - West Ham United 2:3 (1:0)
1:0 - Romelu Lukaku 13'
2:0 - Aaron Lennon 56'
2:1 - Michail Antonio 78'
2:2 - Diafra Sakho 81'
2:3 - Dimitri Payet 90'

W 69. minucie Romelu Lukaku nie wykorzystał rzutu karnego (bramkarz obronił).

Czerwona kartka: Kevin Mirallas /34' - za drugą żółtą/ (Everton).

Manchester City - Aston Villa 4:0 (0:0)
1:0 - Yaya Toure 48'
2:0 - Sergio Aguero 50'
3:0 - Sergio Aguero 60'
4:0 - Raheem Sterling 66'

W 72. minucie Sergio Aguero nie wykorzystał rzutu karnego (strzelił obok bramki).

Newcastle United - AFC Bournemouth 1:3 (0:1)
0:1 - Steven Taylor (sam.) 28'
0:2 - Joshua King 71'
1:2 - Ayoze Perez 81'
1:3 - Charlie Daniels 90'

Southampton - Sunderland AFC 1:1 (0:0)
0:1 - Jermain Defoe 85'
1:1 - Virgil van Dijk 90'

Czerwona kartka: Jose Miguel Fonte /79'/ (Southampton).

Swansea City - Norwich City 1:0 (0:0)
1:0 - Gylfi Sigurdsson 61'

Zobacz wideo: Polska noc w NBA. Nie tylko Marcin Gortat

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Komentarze (0)