Transferowa pomyłka Bayernu Monachium? "Serdar Tasci nie pasuje do poziomu zespołu"

AFP / Matthias Balk / dpa / AFP / Matthias Balk / dpa / AFP
AFP / Matthias Balk / dpa / AFP / Matthias Balk / dpa / AFP

Sprowadzony tuż przed zamknięciem zimowego okienka transferowego ze Spartaka Moskwa Serdar Tasci miał łatać dziury w obronie Bayernu Monachium, ale dotąd wystąpił tylko w jednym spotkaniu.

Pep Guardiola wystawił byłego reprezentanta Niemiec tylko w pojedynku z SV Darmstadt (3:1), by ściągnąć go z boiska już w 53. minucie. Ostatnio dla Serdara Tasciego, który w debiucie w Bayernie się nie popisał, w ogóle brakuje miejsca w kadrze meczowej lidera Bundesligi, a na środku obrony występują z konieczności Joshua Kimmich i David Alaba.

- Trzeba sobie szczerze powiedzieć, że Tasci nie pasuje do poziomu zespołu. Transfer był wynikiem problemów kadrowych klubu, a poziom tego zawodnika, jakkolwiek w VfB Stuttgart radził sobie nieźle i nie jest słabym stoperem, nie wystarcza na Bayern - ocenia Mario Basler, cytowany przez portal sport1.de.

- Gdybym szukał środkowego obrońcy dla Bayernu, brałbym pod uwagę piłkarzy, którzy mogą realnie pomóc drużynie. Tymczasem Tasci w ogóle nie mieści się w kadrze, dlatego trzeba sobie zadać pytanie, czy ten transfer miał sens - dodaje znany niemiecki trener Peter Neururer.

Wiele wskazuje na to, że niespełna 29-letni Tasci, który w rundzie jesiennej był podstawowym piłkarzem Spartaka Moskwa, w Bayernie już nie zagra. Powód? Do zdrowia wrócił podstawowy stoper Javi Martinez, a w końcówce sezonu do dyspozycji trenera będzie także Jerome Boateng. Bawarczycy mają opcję wykupienia Tasciego (wypożyczyli go za 2,5 mln euro), ale w tych okolicznościach raczej z niej nie skorzystają.

Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: piłkarska afera w Czechach

Komentarze (1)
avatar
Da Bull
16.03.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
a mogli mieć Glika