Dariusz Wdowczyk: Nie mamy wiele do stracenia

PAP / Jacek Bednarczyk / Jacek Bednarczyk/PAP
PAP / Jacek Bednarczyk / Jacek Bednarczyk/PAP

- Po dwóch zwycięstwach piłkarze nabrali wiary we własne umiejętności, które zawsze mieli. Wierzą w nie i są pewni, że jadąc do Chorzowa, potrafią Ruch zdominować - mówi przed meczem 29. kolejki z Niebieskimi trener Wisły Kraków, Dariusz Wdowczyk.

W dwóch pierwszych spotkaniach pod wodzą Dariusza Wdowczyka Wisła zdobyła komplet punktów i strzeliła rywalom aż dziewięć goli. Dzięki temu odrodzeniu krakowianie nadal mają szansę na awans do grupy mistrzowskiej, a spotkanie z Ruchem będzie kluczowe w tej sprawie. Jeśli Biała Gwiazda chce dostać się do pierwszej "8", w niedzielę musi wygrać przy Cichej 6.

- Nie wszystko jest zależne od nas. Inne spotkania muszą się ułożyć dla nas dobrze, żebyśmy do tej "ósemki" dotarli, ale skoro mamy swoją szansę, to postaramy się ją wykorzystać. Naprawdę nie mamy wiele do stracenia. Jeśli chcemy dostać się do "ósemki", to zróbmy wszystko, żeby się do niej dostać, a to oznacza, że musimy wygrać dwa ostatnie mecze - mówi trener Wisły.

Po przyjściu Wdowczyka Wisła przerwała najdłuższą w historii klubu serię spotkań bez wygranej (11) i bez wygranej przed własną publicznością (9).

- Po dwóch zwycięstwach piłkarze nabrali wiary we własne umiejętności, które zawsze mieli. Wierzą w to i są pewni, że jadąc do Chorzowa, potrafią Ruch zdominować. Siłą Wisły jest ofensywa i spróbujmy wykorzystać swoje atuty w ataku. Znamy swoje atuty, znamy swoją wartość i najlepiej byłoby powiedzieć, żeby to Ruch się martwił, jak nas powstrzymać, ale mocno stąpamy po ziemi i miejmy się na baczności - tłumaczy Wdowczyk.

- Ruch też ma swoje atuty. To zespół, który próbuje wykorzystać przede wszystkim potencjał szybkościowy swoich zawodników - kontynuuje trener Wisły i dodaje: - To Stępiński, któremu piłka odbija się od piszczeli, od głowy, od przeciwnika i zawsze do niego wraca. Ten dar też trzeba mieć. Nie wiem, czy Mazek nie jest najszybszym piłkarzem w lidze. Naprawdę trzeba mieć się na baczności i zrobić wszystko, żeby nie otrzymywał piłek.

Komentarze (0)