Schalke od 10 meczów bez zwycięstwa nad Bayernem. W sobotę na przełamanie się nie zanosi

PAP/EPA / ANDREAS GEBERT
PAP/EPA / ANDREAS GEBERT

Na sobotnie popołudnie zaplanowano klasyk Bundesligi: Bayern Monachium podejmie Schalke 04. Zespół z Zagłębia Ruhry od dawna nie pokonał najbardziej utytułowanej niemieckiej drużyny.

3 marca 2011 roku Schalke 04 Gelsenkirchen po raz ostatni wygrało klasyk. Mecz odbył się w ramach 1/2 finału Pucharu Niemiec, królewsko-niebieskich prowadził Felix Magath, zwycięskiego gola (1:0) strzelił legendarny Raul Gonzalez, a bohaterem spotkania został Manuel Neuer, który obronił mnóstwo strzałów Bawarczyków.

Później dla Schalke nastały chude lata w prestiżowej rywalizacji. Piłkarze z Veltins-Arena przegrywali mecz za mecz, w pięciu kolejnych pojedynkach nie potrafili strzelić nawet jednej bramki, a tracili mnóstwo goli. Bayern miażdżył rywala zarówno u siebie, jak i na wyjeździe. Na przykład we wrześniu 2013 roku już pod wodzą Pepa Guardioli wygrał w Gelsenkirchen 4:0.

Jesienią 2014 roku passa Bayernu się skończyła. Schalke w minionym sezonie wywalczyło dwa remis, odrabiając straty z 0:1 na 1:1. Co ciekawe, oba gole strzelił kapitan Benedikt Hoewedes, którego w sobotę zabraknie na boisku z powodu kontuzji. Za to ostatnie starcie zakończyło się znów wygraną monachijczyków, choć nie do końca przekonującą, bo aż do 69. minucie był remis.

W ostatnich 10 meczach Bayern strzelił 28 goli, a Schalke tylko 5:

SezonWynik
2010/2011 4:1
2011/2012 2:0
2011/2012 2:0
2012/2013 2:0
2012/2013 4:0
2013/2014 4:0
2013/2014 5:1
2014/2015 1:1
2014/2015 1:1
2015/2016 3:1

Czy w sobotę drużyna Andre Breitenreitera zdoła pokonać Bayern? Niewiele na to wskazuje i to nie z powodu nadzwyczajnej formy lidera rozgrywek. Drużyna Guardioli wiosną wygrywa raczej mało efektownie, ale solidnie prezentuje się w defensywie. Schalke za to notuje więcej słabszych i bezbarwnych aniżeli udanych występów. Porażki 0:2 z Herthą oraz 0:3 z Ingolstadt dobitnie pokazały, że znajduje się w kryzysie. Obrazu nie zmienił derbowy remis 2:2 z Borussią, ponieważ rywal zagrał w rezerwowym składzie.

- Mamy wiele elementów do poprawienia, to oczywiste. Brakuje nam przede wszystkim równej formy, ale trzeba pamiętać, że zespół jest bardzo młody - przyznaje trener Breitenreiter, któremu poważnie grozi zwolnienie. Według mediów działacze pracują nad zatrudnieniem od nowego sezonu Markusa Weinzierla. - Spekulacjami transferowymi się nie zajmuję. Jestem przekonany, że obraliśmy właściwą drogę, nawet jeśli nie wszystko przebiega pomyślnie - dodaje.

Podstawowy skład Bayernu pozostaje zagadką. "Kicker" prognozuje, że Robert Lewandowski usiądzie wśród rezerwowych, a do "11" wskoczą Kingsley Coman i Mario Goetze, ale równie dobrze Polak może wystąpić od początku. Wśród gości tradycyjnie nie brakuje absencji - Breitenreiter nie wystawi m.in. Hoewedesa, Seada Kolasinaca, Atsuto Uchidy, Leona Goretzki i Sidneya Sama. Szczególną motywację będą mieć Alessandro Schoepf oraz Pierre-Emile Hoejbjerg. Pierwszy nie dostał szansy w Bayernie i musiał odejść, drugi został wypożyczony.

Bayern Monachium - Schalke 04 Gelsenkirchen / sob. 16.04.2016 godz. 18:30

Przewidywane składy:

Bayern: Neuer - Lahm, Kimmich, Alaba, Bernat - Vidal - Coman, Goetze, Thiago, Costa - Mueller.

Schalke: Faehrmann - Caicara, Matip, Neustaedter, Aogo - Geis, Hoejbjerg - Schoepf, Meyer, Sane - Huntelaar.

Komentarze (0)