Turyńczycy po pokonaniu Interu (2:1) oraz Atalanty (2:1) skromnie wygrali z najwyżej notowanym w tym sezonie beniaminkiem. Mecz w Bolonii nie należał do najbardziej interesujących, a rozstrzygnięcie zapadło przed samym końcem - w polu karnym Luca Rossettini sfaulował Andreę Belottiego, a napastnik Torino z 11 metrów posłał piłkę do bramki Antonio Mirante.
Kamil Glik umiejętnie kierował defensywą Byków, która ani razu nie dała się zaskoczyć. Bramkarz przyjezdnych Daniele Padelli miał nieco szczęście na początku drugiej połowy, kiedy strzał Emanuele Giaccheriniego zatrzymał się na słupku. Poza tym klarownych sytuacji Bologna miała niewiele.
Torino dzięki rozpoczętej serii zwycięstw ma jeszcze cień szansy na awans do europejskich pucharów. Cień, ponieważ musiałoby już praktycznie wyłącznie wygrywać, a w następnej kolejce zmierzy się na wyjeździe z dobrze dysponowaną ostatnio Romą.
Bologna FC - Torino FC 0:1 (0:0)
0:1 - Belotti (k.) 90+2'
Składy:
Bologna: Mirante - Oikonomou, Rossettini, Maietta, Constant (60' Masina) - Taider (81' Brighi), Diawara, Brienza - Rizzo (46' Zuniga), Floccari, Giaccherini.
Torino: Padelli - Bovo, Glik, Moretti - Peres, Baselli, Vives (70' Gazzi), Obi (80' Farnerud), Molinaro - Belotti, Martinez.
[multitable table=640 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]
Zobacz wideo: Jan Urban: Myślałem, że mecz zakończy się remisem
{"id":"","title":""}