Bundesliga: Dublet Roberta Lewandowskiego. Polak znów najlepszy!

PAP/EPA / PAP/EPA/ANDREAS GEBERT / PAP/EPA/ANDREAS GEBERT
PAP/EPA / PAP/EPA/ANDREAS GEBERT / PAP/EPA/ANDREAS GEBERT

Bayern Monachium rozbił FC Schalke 04 3:0, a bohaterem znów został Robert Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski zdobył dwa gole, dzięki czemu ma już 27 ligowych trafień.

Schalke przyjechało na Allianz Arenę zupełnie zaryglowane. Bayern próbował sforsować pole karne gości, ale im bliżej było linii 16. metra, tym gęstsze zasieki napotykali na swojej drodze Bawarczycy. Pozostawało więc powolne usypianie przeciwnika, który raz na jakiś czas przebudzał się i wyprowadzał kontratak.

Przewagę optyczną monachijczyków dostrzec mogliśmy gołym okiem. Przez około 70 procent czasu pierwszej części spotkania piłka była w ich posiadaniu. Mimo tego Schalke broniło się bardzo uważnie. Rozbicie tak szczelnego muru wydawało się nierealne.

Do przerwy jedyną groźną okazję miał Robert Lewandowski. Polak oddał bardzo mocny strzał głową, ale Ralf Faehrmann wybił piłkę ręką na rzut rożny. Interwencja golkipera "Koenigblauen" wyglądała całkiem nieźle, ale i bez niej polski napastnik nie zdobyłby gola. Na linii bramkowej stał asekurujący Faehrmanna obrońca.

W drugiej połowie Bayern wykreował kilka ciekawych okazji, ale nadal nie mógł znaleźć drogi do siatki. Wreszcie Faehrmanna pokonał Lewandowski. Arturo Vidal świetnie zgrał futbolówkę głową do Roberta, a ten obrócił się i kropnął z bliska, zdobywając 26. gola w obecnym sezonie Bundesligi. Kapitanowi naszej kadry pomogło szczęście. Arbiter nie zauważył minimalnego spalonego.

Chwilę później "Lewy" znów wpisał się na listę strzelców. Świetne dośrodkowanie zaserwował Rafinha, a Lewandowski wyskoczył wysoko i zgarnął piłkę głową. Przewaga nad Pierre-Emerickiem Aubameyangiem wynosi już cztery bramki.

Choć Schalke było na łopatkach, bawarska maszyna nie zamierzała się zatrzymywać. Franck Ribery dryblował w szesnastce "Koenigsblauen", tworząc naprawdę duże zagrożenie. Wreszcie zagrał między nogami przeciwnika, a futbolówkę dopadł Vidal. Chilijczyk oddał dobry, intuicyjny strzał, dzięki czemu Bayern wygrał 3:0.

Warto dodać, że było to kolejne zwycięstwo uzyskane w sposób ekonomiczny. Spotkanie na ławce rezerwowych rozpoczęli między innymi Thomas Mueller, Franck Ribery oraz Thiago Alcantara. Podopieczni Pepa Guardioli przeżywają niezwykle intensywne tygodnie. Lider Bundesligi wciąż walczy na trzech frontach.

Bayern Monachium - FC Schalke 04 3:0 (0:0)
1:0 - Robert Lewandowski 54'
2:0 - Robert Lewandowski 65'
3:0 - Arturo Vidal 73'

Składy:

Bayern Monachium: Manuel Neuer - Rafinha, Mehdi Benatia (63' Joshua Kimmich), David Alaba, Juan Bernat - Philipp Lahm - Douglas Costa (68' Franck Ribery), Mario Goetze, Arturo Vidal (78' Sebastian Rode), Kingsley Coman - Robert Lewandowski

FC Schalke 04: Ralf Faehrmann - Junior Caicara, Sascha Riether, Joel Matip, ROman Neustaedter, Dennis Aogo - Johannes Geis (69' Younes Belhanda), Pierre-Emile Hoejbjerg - Leroy Sane, Eric-Maxim Choupo-Moting (82' Alessandro Schoepf) - Klaas-Jan Huntelaar (69' Max Meyer)

Sędziował: Tobias Welz (Weisbaden)

Widzów: 75000

Mateusz Karoń

[multitable table=622 timetable=10723]Tabela/terminarz[/multitable]

Zobacz wideo: Jan Urban: Myślałem, że mecz zakończy się remisem

{"id":"","title":""}

Komentarze (29)
avatar
Pawel Poland
16.04.2016
Zgłoś do moderacji
2
9
Odpowiedz
z ostatnim w tabeli to i ...drewniany pinokio by strzeli z 5 brameczek...a drewniak lewus ....2 cienizna 
Stefan Te
16.04.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
no leje FCB wszystkich jak popadnie.. oby w LM tak poszlo :) 
avatar
x-men
16.04.2016
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Widzow 75 tys. Robi wrazenie. Tyle co na calej kolejce w Polsce. 
avatar
pola27
16.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
9
Odpowiedz
Dokładnie pierwsza bramka była już na spalonym fuksem arbiter się niedopatrzyl wielki szał bo strzelił 2 bramki z czego jedna na spalonym!!!! 
avatar
piotruspan661
16.04.2016
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Pierwsza bramka Lewandowskiego powinna zostać sfilmowana i jej nagranie umieszczone w Sevres pod Paryżem, jako wzorzec zachowania typowej piłkarskiej 9