- Przed meczem z Legią rozmawialiśmy o tym co się stanie, jeśli w Warszawie nam nie wyjdzie. Teraz gdy patrzę w tabelę, to jestem zdania, że wciąż zależymy głównie od siebie. Czeka nas jeszcze sześć spotkań i jeśli w nich osiągniemy korzystne wyniki, to jest pewne, że zagramy w pucharach poprzez ligę - powiedział Jan Urban.
Zmniejszył się jednak margines błędu. - Ewentualna porażka z Piastem sprawiłaby, że stawka każdego następnego meczu by wzrosła. Tabela będzie się teraz mocno zmieniać, choć trudno mi sobie wyobrazić, że nagle któraś z drużyn bardziej odskoczy. Myślę, że walka o europejskie puchary potrwa do samego końca. My musimy pamiętać, że mamy tylko trzy spotkania na własnym stadionie i w każdym trzeba zapunktować - dodał.
Jakim rywalem dla Kolejorza będzie Piast? - Ta drużyna idzie w górę. Na początku rundy wiosennej nie funkcjonowała do końca dobrze, dlatego potraciła trochę punktów, ale teraz widać, że poprawiła formę fizyczną. Co prawda w meczu z Cracovią gliwiczanie stracili ważnego gola w 90. minucie, lecz to tym bardziej powinno wzmóc w nas czujność. Piast doskonale zdaje sobie sprawę, że jeśli przegra w Poznaniu, to jego dystans do Legii może być już bardzo duży. Wtedy bardziej musiałby już spoglądać w dół, a nie w górę - stwierdził Urban.
Sytuacja kadrowa Kolejorza stopniowo się poprawia, ale przy bardzo napiętym terminarzu w najbliższym czasie niewykluczone są rotacje. - Cieszę się, że moi zawodnicy nie ukrywają takich rzeczy jak zwyczajne zmęczenie. Jeśli ktoś czuje się gorzej, to taka informacja do mnie dociera, a wtedy nie ma żadnego problemu i do gry wchodzi inny. To właściwe podejście, bo wypoczęty piłkarz może dać drużynie więcej - zakończył trener.
#dziejesienazywo. Kolejna gwiazda Lecha Poznań w Legii Warszawa? "Pojawiają się takie plotki, kibice się boją"