Jakub Szmatuła: Większa presja spoczywa na Legii i to widać po kibicach

WP SportoweFakty / Paweł Berek / Na zdjęciu: Jakub Szmatuła
WP SportoweFakty / Paweł Berek / Na zdjęciu: Jakub Szmatuła

Podopieczni Radoslava Latala mogą w niedzielę zrobić milowy krok ku mistrzostwu Polski. Pamiętają jednak, że później czekają ich jeszcze dwa mecze oraz to, że to Legia musi.

W Gliwicach przed pojedynkiem z Legią Warszawa panuje przekonanie o własnych możliwościach. - Atmosfera przed tym meczem jest bardzo dobra. W drużynie panują bojowe nastroje i myślę, że szykuje się naprawdę fajny mecz. Będziemy walczyć o to, żebyśmy to my po jego zakończeniu byli zadowoleni - powiedział Jakub Szmatuła, bramkarz Piasta Gliwice.

Jaka jest recepta za zatrzymanie Legii? - Jeśli będziemy dobrze Legię pressować i nie pozwolimy jej na grę piłką, to będzie dobrze. Właśnie w tym aspekcie upatrujemy naszej szansy na sukces. Skóry łatwo nie sprzedamy, więc wynik jest sprawą otwartą - podkreślił golkiper.

Niebiesko-czerwoni osiągnęli już więcej niż można było się spodziewać. Na tym nie chcą jednak poprzestawać. - Jesteśmy świadomi tego, co już zrobiliśmy. Za nami wiele dobrych spotkań i dużo zwycięstw. Mamy się z czego cieszyć, ale co więcej ugramy, to tym lepiej dla nas - przyznał doświadczony zawodnik.

ZOBACZ WIDEO Mateusz Mak przed Legią: każdy marzy o takim meczu (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Piast w stolicy zagra w najmocniejszym składzie. Gospodarze muszą poradzić sobie bez kontuzjowanego Aleksandara Prijovicia. - Nie będzie mógł zagrać, ale Legia ma przecież jeszcze choćby Hamalainena, Dudę czy przede wszystkim Nikolicia. Warszawianie to nie tylko Prijović, więc musimy zwrócić uwagę na cały zespół. Wszyscy zawodnicy są tak samo ważni - zaznaczył były piłkarz Warty Poznań.

Zespół Radoslava Latala osiągnie w tym sezonie historyczny sukces, bo tylko katastrofa odbierze im w najgorszym wypadku wicemistrzostwo Polski. Co innego Legia. - Większa presja spoczywa na Legii i to widać po kibicach i całym klubie. Nasz rywal wygrał Puchar Polski, ale widać, że stawiają bardziej na ligę. Obchodzą przecież w tym roku swoje stulecie. My jednak jedziemy do Warszawy zagrać i mecz i myślę, że zaprezentujemy się bardzo dobrze - skomentował 35-latek.

Wbrew zapowiedziom starcie przy Łazienkowskiej nie rozstrzygnie jeszcze kto ostatecznie będzie cieszył się z końcowego triumfu. - Mamy tyle samo punktów i wszyscy mówią, że to jest mecz o wszystko. To jednak nie prawda. Legia i my mamy później jeszcze po dwa spotkania i tytuł rozstrzygnie się w ostatniej kolejce - zakończył Jakub Szmatuła.

Komentarze (0)