W ostatnim meczu Lechii Gdańsk z Ruchem Chorzów była bardzo duża różnica pomiędzy pierwszą i drugą połową. - Rzeczywiście, te połowy wyglądały diametralnie inaczej. Pierwsza z naszej strony była lepsza, druga zdecydowanie słabsza. Straciliśmy bramkę i wkradła się nerwowość. Przewaga Ruchu była widoczna. Na tym etapie na jakim jesteśmy patrzymy na europejskie puchary i takich meczów nie gra się dobrze, tylko się wygrywa. Obojętnie co się będzie działo, walczymy o zwycięstwa - powiedział Sebastian Mila.
Czy było to najgorsze 45 minut za kadencji Piotra Nowaka? - To była jedna z gorszych połów, ale na niej się nie koncentrujemy. Po analizie błędów chcemy przestać o niej pamiętać. Trzeba się koncentrować na meczu z Legią - dodał Mila.
Już w środę piłkarze z Gdańska zmierzą się w prestiżowym meczu z Legią Warszawa, która może sobie zapewnić po nim mistrzostwo Polski. - Z Legią nie można tak zagrać. To klasowy zespół. My patrzymy na ostatnie dwie kolejki. Po pierwszej połowie z Ruchem, gdy graliśmy z polotem, byliśmy ruchliwi pokazaliśmy jak Lechia powinna wyglądać. Chodzi nam o grę w pucharach - stwierdził Sebastian Mila.
ZOBACZ WIDEO Czerczesow: nie wiem jak Hamalainen podniesie się po tym meczu (źródło TVP)
{"id":"","title":""}