Znany ze skuteczności na rynku transferowym agent nie chce pogodzić się ze stanowiskiem klubu. Początkowo wskazywał, że Hans-Joachim Watzke obiecał wyrażenie zgody na odejście Henricha Mchitarjana, później za atak na prezesa Borussii Dortmund przeprosił, ale w temacie transferu ani myśli odpuszczać.
- Nie akceptuję decyzji Borussii i nie będziemy rezygnować. Poddawanie się nie byłoby właściwym wyborem, ponieważ oferta przejścia do Manchesteru United nie zdarza się co dzień. Czasami zawodnik dostaje taką propozycję tylko raz w życiu i nikt nie zagwarantuje, że drzwi do Czerwonych Diabłów będą dla Mchitarjan otwarte także za rok. Manchester jest wymarzonym klubem Mikiego i on koniecznie chce tam trafić - przekonuje Mino Raiola, cytowany przez "Bild".
ZOBACZ WIDEO Zbigniew Boniek: Zobaczycie, że Robert jeszcze strzeli na Euro (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}
Anglicy do tej pory zaoferowali za Ormianina 24 mln euro i taka kwota z pewnością nie okaże się wystarczająca do pozyskania najlepszego piłkarza Bundesligi w sezonie 2015/2016. - Czy podwyższenie oferty jest konieczne? To nie należy do moich zadań, ja tylko reprezentuję interesy zawodnika. A jego wola jest wszystkim znana - tłumaczy przedstawiciel pomocnika.
Dodajmy, że Borussia nie zgadza się na transfer Mchitarjana, ponieważ już wcześniej straciła dwa kluczowe ogniwa: Matsa Hummelsa oraz Ilkaya Gundogana.