Ten pierwszy zszedł z placu gry w 75. minucie. - Maciej ma stłuczony mięsień czworogłowy po tym jak zderzył się z rywalem. Na szczęście chyba nie czeka go dłuższa absencja - powiedział trener Jan Urban.
Dużo groźniej wyglądało zdarzenie z 68. minuty, gdy Szymon Pawłowski - bez wyraźnego kontaktu z przeciwnikiem - złapał się za udo i od razu udał się pod linię boczną, sygnalizując, że nie jest zdolny do dalszej gry.
- Dobrze zrobił, że zszedł z boiska zamiast próbować na nie na siłę wrócić. Na gorąco mogę powiedzieć, że to też nie jest raczej poważny uraz, bo Szymon nie poczuł zbyt mocnego ukłucia. Bardziej był to skurcz. Chcielibyśmy uniknąć dłuższych absencji, bo w tym sezonie, ze względu na brak gry w pucharach, nie będziemy mieć szerokiej kadry - dodał Urban.
ZOBACZ WIDEO Tomasz Rząsa: Robert Lewandowski udźwignął ciężar opaski kapitana (źródło TVP)
{"id":"","title":""}