Radoslav Latal: Rozmawialiśmy o IFK z działaczami Śląska
Z wydartym sercem i z tylko jednym napastnikiem, ale za to z ogromną wiarą do rozgrywek Ligi Europy przystępuje Piast Gliwice. Ślązacy zrobili co w ich mocy, żeby rozpracować IFK i liczą na to, że sprawią niespodziankę.
Szwedzi z pewnością są wymagającym rywalem, ale gliwiczanie wierzą we własne umiejętności. - Staraliśmy się zebrać jak najwięcej informacji o przeciwniku. Byliśmy w Szwecji oglądać mecz IFK, żeby poznać jego mocne i słabe strony. Mam nadzieję, że ten wyjazd i inne zdobyte informacje bardzo nam pomogą. A to, że teraz tam gra liga, a u nas wystartuje w piątek nie jest żadnym problemem. Przygotowania rozpoczęliśmy wcześnie, więc kłopotu nie widzę - przyznał Czech.
Z IFK Ślązacy zagrają z zaledwie jednym nominalnym napastnikiem. Ta sytuacja ma się jednak niebawem zmienić. - Mamy dobrych i kreatywnych skrzydłowych oraz graczy środka pola. Brakuje nam za to wysokiego i agresywnego napastnika, jakim był Nespor. To jest nasz największy problem, ale dostałem obietnicę, że do zespołu dołączy jeszcze dwóch snajperów - spuentował Radoslav Latal.
ZOBACZ WIDEO Piotr Stokowiec przed Partizanem: Jedziemy w nieznane (źródło TVP)