- Drugi raz nie zdecydowałbym się na transfer do Bayernu - oznajmił Mario Goetze we wpisie na Facebooku, w którym zwrócił się do kibiców Borussii Dortmund i zapewnił, że zrobi wszystko, by odzyskać ich zaufanie.
Goetze nie wyraził natomiast szacunku dla dotychczasowego pracodawcy. Milczeniem pominął fanów Bayernu Monachium, którzy w trudnych dla zawodnika chwilach okazywali mu wsparcie, nie podziękował również działaczom aktualnego mistrza Niemiec za trzyletni pobyt w klubie. Co więcej, oprócz wpisu zamieścił zdjęcie swojej radości z gola strzelonego dla Borussii przeciwko Bayernowi na Allianz Arena.
"Goetze odchodzi w słabym stylu" - skomentowali redaktorzy "Abendzeitung Muenchen". Wskazali, że jeszcze pod koniec maja Goetze zapowiadał, iż wraz z przybyciem Carlo Ancelottiego czeka na "nowe otwarcie w Bayernie", a - jak się teraz okazuje - chciał w ten sposób tylko zapewnić sobie spokój na czas Euro 2016, podczas którego zresztą zaprezentował się poniżej oczekiwań.
"Łatwo przyszły mu tamte słowa, a teraz łatwo ponownie identyfikuje się z Borussią. Okazuje się, że drugi raz nie przeniósłby się do Bayernu. Cóż, Bawarczycy również mogliby powiedzieć, że powtórnie nie pozyskaliby Goetze" - spuentowali dziennikarze, nawiązując również do zdjęcia zamieszczonego przez piłkarza.
Do oświadczenia zawodnika odniosły się również inne niemieckie gazety. "Die Zeit" wskazał, że zawodnik chciał w ten sposób odzyskać utracone zaufanie kibiców BVB i zapewnić sobie łagodniejsze przyjęcie na Signal-Iduna Park. "Bild" wyznanie Goetze określił jako sensacyjne, a "Die Welt" ocenił, że zawodnik nie mógł lepiej wyrazić swojej przynależności do Borussii, jednak dopiero czas pokaże, czy tym razem warto było mu zaufać.
ZOBACZ WIDEO Jodłowiec: Moulin nie tylko na mnie robi wrażenie (źródło TVP)
{"id":"","title":""}