Podczas rozegranego 25 czerwca sparingu z Ruchem Chorzów Paweł Jaroszyński doznał złamania kości strzałkowej. Według pierwotnego planu 22-latek miał przejść operację, ale ostatecznie zrezygnowano z przeprowadzenia zabiegu, a czas rehabilitacji i powrotu do pełni formy szacowano na trzy miesiące.
W poniedziałek minął miesiąc od feralnego meczu z Ruchem, a rehabilitacja Jaroszyńskiego przebiega zgodnie z planem i wszystko wskazuje na to, że już w sierpniu wznowi treningi na boisku.
- Pierwsze rokowania były takie, że potrzeba sześciu tygodni, żeby kość się zlała i żeby można zacząć o pierwszych ćwiczeniach. Paweł już tuż za połową drogi i trzeba jeszcze trzech tygodni, by wszystko wróciło do normy - mówi trener Cracovii, Jacek Zieliński.
- Paweł ma rozpiskę ćwiczeń, które wykonuje. Bądźmy dobrej myśli, to zdrowy chłopak ze zdrowym organizmem, więc liczmy na to, że szybko wróci do siebie. Liczę na to, że w tej rundzie jeszcze zagra - dodaje opiekun Pasów.
ZOBACZ WIDEO Piotr Stokowiec: mogliśmy zagrać tą samą "11" co z Partizanem (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}
Jaroszyński to absolutnie podstawowy zawodnik Pasów i jeden z najlepszych lewych obrońców Lotto Ekstraklasy. Jeśli tylko jest zdrowy, trener Zieliński stawia na niego od pierwszej minuty. W minionym sezonie wystąpił w 24 spotkaniach, w których strzelił jednego gola i zaliczył trzy asysty.
Na razie kontuzjowanego zawodnika na lewej stronie defensywy zastępuje Deleu, ale w minionym tygodniu Cracovia pozyskała nowego lewego obrońcę - Jakuba Cuntę z FC Senica.