W najwyższej klasie rozgrywkowej w Niemczech występowało już ponad stu Polaków, ale tylko pięciu z nich na pozycji bramkarza. Pierwszym był Aleksander Famuła, który 112 razy zagrał dla Karlsruher SC i był poprzednikiem legendarnego Olivera Kahna. Utalentowany golkiper Górnika Zabrze pamiętany jest głównie z tego, iż w 1983 roku podczas powrotu do kraju... odłączył się od drużyny na lotnisku i pozostał już w Niemczech.
Świetnie za naszą zachodnią granicą radził sobie Adam Matysek, który przez trzy sezony był numerem 1 Bayeru Leverkusen. Wziął udział w 78 meczach Bundesligi, kapitulując tylko 73 razy. To na nim może wzorować się Rafał Gikiewicz.
Epizody w niemieckiej elicie zaliczyli Jakub Wierzchowski i Łukasz Załuska. Z kolei Przemysław Tytoń grał w ostatnim sezonie w VfB Stuttgart sporo, jednak nie spełnił oczekiwań. Miał kilka bardzo udanych występów, ale generalnie jego dyspozycję oceniano w Niemczech negatywnie. Z Tytoniem między słupkami Stuttgart spadł z ligi, a działacze szybko wystawili bramkarza na listę transferową i za 500 tysięcy euro sprzedali do Deportivo La Coruna.
Debiutów w Bundeslidze nie doczekali się Tomasz Bobel, który od 2009 do 2011 roku miał kontrakt z Bayerem, a także Tomasz Kuszczak - zawodnik Herthy BSC od 2000 do 2004 roku.
Polscy bramkarze w Bundeslidze:
Bramkarz | Klub | Lata | Występy |
---|---|---|---|
Aleksander Famuła | Karlsruher SC | 1987-1991 | 112 |
Adam Matysek | Bayer Leverkusen | 1998-2001 | 78 |
Jakub Wierzchowski | Werder Brema | 2003 | 5 |
Przemysław Tytoń | VfB Stuttgart | 2015-2016 | 30 |
Łukasz Załuska | SV Darmstadt | 2016 | 1 |
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 43. Tomasz Majewski: niektóre części mojego ciała są zużyte jak u 60-latka [3/3] (źródło TVP)