Jeszcze w trakcie jesiennych rozgrywek mówiło się, że zainteresowanie piłkarzem z kraju kawy wyraża Energie Cottbus. Wyjechał on na testy do tego zespołu, ale nie przekonał sztabu szkoleniowego do swoich umiejętności i nie zagra w Bundeslidze. - Miałem tak ciekawą propozycję, więc chciałem z niej skorzystać. Nie udało się i gram dla Górnika - w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl mówi Wallace Peres Benevente.
Po raz pierwszy Brazylijczyk pojawił się w Łęcznej 11 lutego, na kilka dni przed rozpoczęciem zgrupowania w Turcji. Pomyślnie przeszedł badania medyczne i zdecydował się na pozostanie na Lubelszczyźnie. - Jest spora różnica między Flotą a Górnikiem. To był dla mnie dobry wybór, ponieważ Górnik to solidny klub, są tutaj dobre warunki do treningów. Mamy też naprawdę duże szanse, żeby awansować do ekstraklasy - zauważa.
Pobytu w Turcji Wallace nie może dobrze wspominać. Zachorował, co wykluczyło go z gry we wszystkich meczach sparingowych. Wykurował się jednak i po powrocie do Polski zagrał w sobotnim pojedynku przeciwko Stali Stalowa Wola. - Byliśmy w Turcji, ale ja nie trenowałem zbyt wiele, bo byłem chory. Pierwszy raz mogłem zagrać dopiero ze Stalą. Myślę, że nie było źle, ale to na pewno nie jest moja najlepsza forma. Wierzę, że uda mi się odpowiednio przygotować już na początek rundy - zapewnia Wallace.
