Piłkarze z Pruszkowa obecnie odstają od pierwszoligowych realiów. Po pięciu kolejkach, beniaminek z Mazowsza z dorobkiem dwóch punktów zamyka tabelę na zapleczu Lotto Ekstraklasy. Podopieczni Ariela Jakubowskiego i Andrzeja Prawdy nie tracili jednak nadziei na zdobycie w Katowicach pierwszego kompletu punktów w tym sezonie.
W premierowym kwadransie na murawie wyraźnie przeważali jednak gospodarze, którzy zdążyli wtedy kilkukrotnie zagrozić Zniczowi. Na bramkę przyjezdnych uderzył między innymi Tomasz Foszmańczyk, jednak na posterunku był Piotr Misztal.
Przewaga GKS-u została udokumentowana w 33. minucie. Gospodarze bardzo dobrze wykonali rzut rożny, a dośrodkowanie znakomicie strzałem głową zamknął Grzegorz Goncerz. Miejscowi poszli za ciosem w 44. minucie. Świetne w polu karnym gości zachował się Alan Czerwiński. Prawy obrońca GKS-u wyłożył piłkę Foszmańczykowi, któremu nie pozostało już tylko sfinalizować akcję.
W drugiej połowie podopieczni trenera Jerzego Brzęczka nie forsowali tempa. Piłkarze z Katowic w pełni kontrolowani przebieg meczu, czekając na ruch beniaminka z Pruszkowa. W szeregach gości aktywny był Przemysław Kita, który próbował zaskoczyć bramkarza GKS-u Katowice. Bez powodzenia.
ZOBACZ WIDEO Arkadiusz Malarz: cieszę się, że trafnie wytypowałem Real (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Dla piłkarzy GKS-u było to drugie zwycięstwo w tym sezonie. Dzięki wygranej ekipa ze Śląska awansowała na 4. miejsce w tabeli.
GKS Katowice - Znicz Pruszków 2:0 (2:0)
1:0 - Grzegorz Goncerz 33'
2:0 - Tomasz Foszmańczyk 44'
Składy:
GKS Katowice: M. Abramowicz - Czerwiński, Kamiński, Praznosky, D. Abramowicz, Zejdler (89' Garbacik), Kalinkowski, Mandrysz (78' Sobków), Foszmańczyk, Prokić (64' Pielorz), Goncerz.
Znicz Pruszków: Misztal - Jaroch, Mysiak, Długołęcki, Kucharski (74' Paluchowski), Niewulis, Bartoszewicz, Banaszewski (64' Machalski), Jagiełło, Stryjewski (46' Grabowski), Kita.
Żółte kartki: Zejdler, Kamiński, Prokić, Czerwiński, Sobków (GKS) oraz Jaroch (Znicz)
Sędzia: Sebastian Krasny (Kraków)