Pasy zaprezentowały się nadspodziewanie dobrze na tle Pogoni Szczecin, która wygrała trzy poprzednie mecze i nie straciła w nich gola. Cracovia wyszła na prowadzenie w 9. minucie po składnym ataku i strzale Mateusza Szczepaniaka w sytuacji sam na sam. Dobrze przygotowana taktycznie drużyna Jacka Zielińskiego nie pozwoliła długo na ripostę.
- Miałem wrażenie, że po szybko zdobytym golu kontrolowaliśmy mecz prawie do samego końca. Przykro jest stracić komplet punktów po jednym celnym strzale przeciwnika i na dodatek w 89. minucie - powiedział Jakub Wójcicki, piłkarz Cracovii.
Wynik na 1:1 ustalił Dawid Kort. Pomocnik Pogoni ma patent na trafianie do bramki Pasów, a na dodatek jego strzał był przedniej urody. Kort przymierzył prostym podbiciem zza pola karnego. Pogoń grała w tym meczu poniżej oczekiwań i uratowała punkt.
- Przed stratą gola mieliśmy dobre sytuacje podbramkowe, by doprowadzić do wyniku 2:0. Gdybyśmy wykorzystali którąś, byłoby pozamiatane i Pogoń nie podniosłaby się. Odrobienie dwóch bramek w 10 minut w takim upale było praktycznie niemożliwe. Tym bardziej, że byliśmy solidni w obronie i wystrzegaliśmy się błędów - przypomniał Wójcicki.
ZOBACZ WIDEO Arkadiusz Malarz: cieszę się, że trafnie wytypowałem Real
{"id":"","title":""}
Po remisie podopieczni Zielińskiego wypadli poza miejsca premiowane wejściem do grupy mistrzowskiej. Na 9. lokacie przeczekają przerwę reprezentacyjną. Powoli będzie poprawiać się sytuacja kadrowa Cracovii.
- Na pewno gra w Szczecinie była lepsza od wyniku. W moim odczuciu wyglądaliśmy całkiem nieźle. Ostatecznie wróciliśmy do Krakowa z ledwie punktem i dlatego byliśmy zawiedzeni, bo zasłużyliśmy na więcej.