Wenger miał wziąć udział w tradycyjnej konferencji prasowej przed kolejnym meczem Premier League (z Hull City). Menedżer londyńskiego klubu mieszka 20 minut drogi od ośrodka London Colney. Tym razem droga zabrała mu zdecydowanie więcej czasu.
Jak donosi serwis goal.com, Wenger jest zwykle jedną z pierwszych osób, które pojawiają się w klubie. Tym razem stało się inaczej, a winne wszystkiemu okazały się fatalne warunki atmosferyczne, przez które podtopiona została jedna z dróg dojazdowych. W efekcie konferencja prasowa rozpoczęła się z czterogodzinnym opóźnieniem.
Ze względu na zatłoczone drogi na sesję treningową spóźniło się również wielu piłkarzy Arsenalu. Arsene Wenger poinformował, że zawodnicy nie zostaną ukarani za to spóźnienie.
Po czterech kolejkach Premier League Arsenal ma na koncie 7 punktów i zajmuje siódme miejsce w tabeli. W sobotę londyńczycy zagrają na wyjeździe z Hull City (początek meczu o godz. 16).
ZOBACZ WIDEO: Czerwiński: musimy skupić się na lidze