Bundesliga: Bayern Monachium znów bezlitosny. Seria Roberta Lewandowskiego przerwana

PAP/EPA
PAP/EPA

Robert Lewandowski przerwał serię sześciu meczów z przynajmniej jednym golem. Polak nie trafił do siatki, ale Bayern Monachium i tak zdemolował kolejnego rywala. Tym razem pokonał Herthę BSC 3:0.

Bayern przyzwyczaił już do częstego wymieniania podań na połowie przeciwników. Hertha od samego początku postanowiła grać niskim pressingiem. Nacisk wywierany przez Bawarczyków był tak wielki, że w początkowych minutach mistrzowie Niemiec posiadali piłkę przez blisko 80 procent czasu.

Mimo zasieków obronnych podopieczni Carlo Ancelottiego dość łatwo dostawali się pod bramkę Rune Jarsteina. Okazję miał Robert Lewandowski, lecz jego uderzenie głową z bliska zostało instynktownie odbite przez bramkarza berlińskiej ekipy. Zapewne "Lewy" trafiłby do siatki. Nasz rodak stał jednak pod piłką. Co naturalne w takiej sytuacji - strzałowi zabrakło siły.

Gola zdobyć powinien natomiast Thomas Mueller. Reprezentant Niemiec otrzymał podanie na 10. metr. Spróbował napocząć Herthę lewą nogą, ale spudłował.

Niemoc strzelecką przełamał Franck Ribery. Francuzowi futbolówkę zagrał David Alaba. Potem skrzydłowy Bayernu zaprezentował serię zwodów na zamach. Kręcił tak bardzo, że Peter Pekarik stracił równowagę i upadł. Właśnie wtedy Ribery uderzył w kierunku bramki, dając gospodarzom prowadzenie.

ZOBACZ WIDEO: Trener potrzebny od zaraz, czyli kto uratuje Legię? (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Bawarski gigant po tej sytuacji nieco zwolnił. Nie zmieniło to zbyt wiele w postawie Herthy. Pal Dardai zdawał sobie sprawę, że szturmowanie Bayernu może skończyć się zabójczą kontrą.

Pierwszy groźny strzał w wykonaniu gości obejrzeliśmy dopiero po przeszło godzinie gry. Valentin Stocker kropnął zza pola karnego, ale na posterunku był Manuel Neuer.

Bramkę zdobył także Lewandowski. Polak trafił do "pustaka" po podaniu Thiago Alcantary. Sędzia gola nie uznał, ponieważ asystent słusznie dopatrzył się spalonego.

Kilkadziesiąt sekund później Hertha próbowała rozgrywać przed własnym polem karnym. Pressing zakładany przez Lewandowskiego i Alcantarę przyniósł zamierzone efekty. Thiago przejął piłkę, a później łatwo pokonał Jarsteina.

Wynik podwyższył Arjen Robben. Holender przyjął piłkę na polu karnym, a potem wykonał swój firmowy ruch. Dzióbnął futbolówkę do lewej strony i oddał dobry strzał.

Pokonanie Herthy 3:0 oznacza, że Bayern w tym sezonie wygrał wszystkie siedem meczów. Mistrz od początku sezonu stracił tylko jednego gola. Kilka dni temu zdobył go Dario Lezcano z FC Ingolstadt 04. Bilans bramkowy w Bundeslidze nie pozostawia złudzeń: 14-1 po czterech kolejkach. Wygląda na to, że niemiecka ekstraklasa faktycznie będzie interesująca, ale kolejny raz poniżej pierwszego miejsca.

Bayern Monachium - Hertha BSC 3:0 (1:0)
1:0 - Franck Ribery 16'
2:0 - Thiago Alcantara 68'
3:0 - Arjen Robben 72'

Składy:

Bayern Monachium: Manuel Neuer - Philipp Lahm, Javi Martinez, Jerome Boateng (63' Mats Hummels), David Alaba - Xabi Alonso - Thiago Alcantara, Arturo Vidal - Thomas Mueller (65' Arjen Robben), Franck Ribery (77' Kingsley Coman) - Robert Lewandowski

Hertha BSC: Rune Jarstein - Peter Pekarik, Sebastian Langkamp, Niklas Stark, Marvin Plattenhardt - Fabian Lustenberger - Mitchell Weiser (84' Sami Allagui), Allan Rodrigues de Souza - Alexander Esswein (59' Valentin Stocker), Genki Haraguchi - Vedad Ibisević (46' Julian Schieber)

Żółta kartka: Arturo Vidal 80' (Bayern)

Sędziował: Marco Fritz (Korb)

Widzów: 75000

FC Barcelona vs Atlético Madryt oraz Real Madryt vs Villarreal – potęgi futbolu zagrają w tę środę w Eleven! Oglądaj NA ŻYWO od 19:55 online na elevensports.pl lub u największych operatorów – takich jak Cyfrowy Polsat, nc+, UPC, Vectra, Multimedia, INEA czy TOYA.

Komentarze (2)
avatar
slavo880
22.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak Robben gra Lewy nie trafia, bo egoista nie podaje. Proste. 
Falcon100
21.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Poważnie? To jest najważniejsza informacja WP???
Nie ma nic ważniejszego, niż niemiecka liga?
To jakiś żart.
Lewandowski na śniadanie, na kolację,a dla szaraków 2,37 podwyżki emerytury