Podbeskidzie Bielsko-Biała zakończy fatalną serię? "Przełamanie w końcu przyjdzie"

PAP/EPA / PAP/Stanisław Rozpędzik
PAP/EPA / PAP/Stanisław Rozpędzik

Dziewięć meczów z rzędu bez zwycięstwa na własnym stadionie - tak fatalną serią legitymują się piłkarze Podbeskidzia Bielsko-Biała. W starciu z Wisłą Puławy bielszczanie chcą wreszcie przełamać się na własnym obiekcie.

W tym sezonie Podbeskidzie Bielsko-Biała na własnym stadionie zdobyło tylko punkt, remisując z Wigrami Suwałki (1:1). Pod tym względem są najsłabszą drużyną w I lidze. Komplet punktów z Bielska-Białej wywieźli piłkarze Chojniczanki Chojnice, GKS-u Katowice oraz Zagłębia Sosnowiec. Passa meczów bez domowej wygranej ciągnie się jednak od poprzednich rozgrywek, kiedy to Górale polegli kolejno z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza, Śląskiem Wrocław, Koroną Kielce i Wisłą Kraków. Z kolei w Pucharze Polski Podbeskidzie musiało uznać wyższość Lecha Poznań.

Bielszczanie byli blisko wygranej w ostatnim meczu, kiedy to podejmowali Zagłębie Sosnowiec. Na kwadrans przed zakończeniem spotkania prowadzili 4:3, ale sosnowiczanie zdobyli w końcówce dwie bramki i ostatecznie odnieśli zwycięstwo. Górale chcą jak najszybciej zrehabilitować się za serię meczów bez wygranej. Najbliższa okazja ku temu nadarzy się w sobotnim starciu z Wisłą Puławy.

- Ciężko przegrywa się takie mecze. Z każdym dniem coraz mocniej myśleliśmy jednak o Puławach. Nie załamujemy się i w sobotę pokażemy, że potrafimy u siebie wygrać. Nie można myśleć o fatum w grze na własnym terenie, mimo iż do tej pory wyniki były lepsze na wyjazdach. Przełamanie w końcu przyjdzie i zrobimy wszystko, żeby było to już teraz - stwierdził za pośrednictwem klubowego serwisu Damian Chmiel.

W meczu z Zagłębiem bielszczanie zagrali dwójką napastników. Na boisku pojawili się Szymon Lewicki i Robert Demjan. - Jeśli jest dwójka dobrze dobranych napastników do danej koncepcji sztabu szkoleniowego, to trzeba z tego korzystać. Myślę, że takie ustawienie się sprawdziło, mieliśmy mnóstwo sytuacji, przełożyło się to na pewno na naszą grę. Zresztą wszyscy widzieli rezultaty, Robert strzelił bramkę po fajnym podaniu Szymona Lewickiego. Na pewno można się więc nad wyborem gry dwójką napastników zastanowić. To zależy jednak od trenera i jego koncepcji - ocenił pomocnik Podbeskidzia.

Mecz pomiędzy Podbeskidziem Bielsko-Biała i Wisłą Puławy rozegrany zostanie w sobotę 24 września, a jego początek zaplanowano na godzinę 18:00.

ZOBACZ WIDEO: Boniek: problem polskiej piłki klubowej, to odpływ młodych, zdolnych piłkarzy

Komentarze (0)