Ruiz o piłce nożnej pisze od prawie 50 lat. Poza futbolem zajmuje się też muzyką - jest producentem z sukcesami. Jako komentator piłkarski pracował z najważniejszymi radiowymi stacjami sportowymi w Hiszpanii - Cadena SER, Radio Marca i Onda Cero. Na łamach szanowanego dziennika "El Mundo" prowadzi bloga "El Cortador de cesped" (tak brzmiało hiszpańskie tłumaczenie tytułu filmu "Kosiarz umysłów").
"El Cholo znów śmieje się z Ancelottiego" - napisał Ruiz po porażce Bayernu w Madrycie 0:1, w spotkaniu 2. kolejki Ligi Mistrzów Ligi Mistrzów. Dziennikarz i producent z całą pewnością nie ma dobrego zdania o Włochu. Ten przypomina mu "głupiego ginekologa, który myśli, że w czasie porodu najważniejsze jest ratowanie ojca".
"Porażka różnicą jednego gola i tak jest lepsza, niż kiedy będąc trenerem Realu Madryt, w lutym, w dniu urodzin Cristiano Ronaldo, przegrał z Atletico 0:4" - komentuje Ruiz. "Nie znam dokładnych statystyk, ale Simeone znów taktycznie śmiał się z Ancelottiego już pół tuzina razy, najpierw w meczach z Realem, teraz z Bayernem".
Zdaniem dziennikarza z Hiszpanii "to niesamowite, jak Ancelotti wymęczył Bayern w ciągu kilku tygodni". "Xabiego Alonso wysłał na emeryturę, Thiago zmanierował, Muellera pozbawił złudzeń, Lewandowski przestał strzelać gole, a Neuer puszcza ich coraz więcej" - argumentuje. Co do Polaka niestety trzeba się zgodzić - "Lewy" nie zdobył bramki już od blisko sześciu godzin. Słowa dotyczące Neuera mogą natomiast dziwić, jako że Niemiec bardzo rzadko daje się pokonać.
ZOBACZ WIDEO: Athletic Bilbao lepsze od Sevilla FC. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]
W meczu na Estadio Vicente Calderon "Cholo Simeone po prostu zastosował ten sam system, którego używał przeciwko Ancelottiemu, gdy ten siedział na ławce Realu. Nie pozostawił mu miejsca, zabił go jak chciał i mógł wygrać różnicą trzech lub czterech goli. Okradł go z pomysłów" - komentuje hiszpański ekspert.
Autorowi bloga "El Cortador de cesped" zespół Ancelottiego "taktycznie przypomina drużynę niedouczoną, gorzej reagującą i mniej efektywną. To powoduje, że przebiega coraz więcej niepotrzebnych metrów". Ruiz uważa też, że Włoch może okazać się najgorszym trenerem Bayernu w ostatnich 25 latach, a Jupp Heynckes i Pep Guardiola będą przy nim wyglądali jak czarodzieje.
Z kolei Diego Simeone w opinii Ruiza zaczyna wychodzić z depresji, w którą wpadł po przegranym finale Ligi Mistrzów. "To jasne, że ulubione rozgrywki Simeone, który jest fantastycznym liderem, to Champions League" - kończy hiszpański dziennikarz.