Arkadiusz Milik to najlepszy transfer letniego "okienka"

PAP/EPA / EPA/ROMAN PILIPEY
PAP/EPA / EPA/ROMAN PILIPEY

Siedem goli i asysta w ośmiu pierwszych występach dla Napoli - w pięciu najlepszych ligach Europy nie ma napastnika, który miałby równie udany początek w nowym klubie co Arkadiusz Milik. To najlepszy do tej pory snajperski transfer letniego "okna".

W tym artykule dowiesz się o:

Maurizio Sarri szybko zaufał sprowadzonemu z Ajaksu Amsterdam za 32 mln euro Arkadiuszowi Milikowi, a ten sprawia, że kibice Napoli nie tęsknią już za Gonzalo Higuainem, który posunął się do zdrady ich klubu na rzecz Starej Damy z Turynu.

Odszedł król - niech żyje król!

Milik błyskawicznie zawładnął sercami fanów Azzurrich, ale nie mogło być inaczej, skoro strzela jak na zawołanie. W pierwszych ośmiu występach w barwach Napoli Milik strzelił już siedem goli, a jego dorobek uzupełnia asysta. Polak ma udział w bramce swojej drużyny średnio co 63 rozegrane minuty!

22-latek urzekł nie tylko kibiców, ale też włoskie środowisko piłkarskie. - Nie znałem Milika wcześniej, zaimponował mi. Jest niesamowicie silny fizycznie i szalenie szybki. Gratuluję Napoli, bo to bardzo dobry zakup - stwierdził Filippo Inzaghi, czyli jeden z najlepszych napastników w historii calcio.

- Uważam, że Milika stać na osiągnięcie poziomu Lewandowskiego, ponieważ tkwi w nim ogromny potencjał. Czeka go niełatwe zadanie, ale za sześć czy siedem lat może tego dokonać. Jestem przekonany, że w Napoli będzie nadal się rozwijał, stanie się jeszcze ważniejszym zawodnikiem i zrobi fantastyczną karierę. Już teraz jest dla mnie przyjemnością puszczać na treningach bramki po strzałach takiego snajpera jak Milik. Musi jednak dalej wykazywać się cierpliwością i nadal ciężko pracować - to z kolei opinia Pepe Reiny.

ZOBACZ WIDEO: Sam Allardyce: To co zrobiłem było bardzo głupie. Teraz wyjeżdżam na wakacje, muszę to sobie wszystko poukładać

Pochlebnie o Miliku wypowiedział się też Carlo Ancelotti: - Napoli bardzo dobrze zainwestowało pieniądze ze sprzedaży Gonzalo Higuaina do Juventusu. Bardzo dobre zdanie na temat Milika ma Robert Lewandowski, ceni go. Myślę, że prezesi Napoli podjęli świetną decyzję, ściągając tego napastnika do swojej drużyny.

Transfer lata

Pozyskanie Milika przez Napoli to najlepszy snajperski transfer minionego letniego "okienka" w Europie. W żadnej z pięciu najlepszych lig Starego Kontynentu nie ma dziś napastnika, który zaaklimatyzowałby się w nowym klubie lepiej od Polaka!

Spójrzmy na włoską Serie A. Gonzalo Higuain, czyli król strzelców minionego sezonu włoskiej ekstraklasy, na którego Juventus Turyn wydał aż 90 mln euro, też wystąpił w ośmiu meczach Starej Damy, ale ma na koncie tylko pięć trafień i jedną asystę.

Snajpera, który wszedł do nowego klubu z takim przytupem jak Milik, nie znajdziemy też w Premier League. Nieźle wyglądają statystyki Heung-Min Sona z Tottenhamu Hotspur. Koguty zapłaciły za niego Bayerowi Leverkusen 30 mln euro, a jego bilans w drużynie Mauricio Pochettino to pięć goli i asysta w pięciu meczach. 24-latek ma udział w bramce londyńczyków co 68 rozegranych minuty.

Latem na White Hart Lane wylądował też Vincent Janssen, z którym w minionym sezonie Milik walczył o tytuł króla strzelców Eredivisie. Wyścig po koronę wygrał Holender, ale teraz radzi sobie bardzo przeciętnie. Zagrał dla Kogutów już dziewięć razy, a zdobył na razie tylko jedną bramkę. Słaby początek jak na zawodnika, za którego zapłacono 22 mln euro.

Nie ma sobie równych

Angielskie kluby wydały też fortunę na Islama Slimaniego (30 mln euro), Michy'ego Batshuayi'a (39 mln euro) i Christiana Benteke (32 mln euro), ale ich dorobek nie może się równać z dotychczasową zdobyczą Milika. Slimani strzelił dla Leicester City cztery gole w dziewięciu meczach, Batshuayi zdobył trzy bramki i zaliczył asystę w siedmiu występach dla Chelsea, a Benteke po sześciu spotkaniach w barwach Crystal Palace ma na koncie tylko dwie bramki.

Zajrzyjmy do Primera Division. Hiszpańskie kluby latem nie szastały pieniędzmi, ale i tak na pozyskanie Paco Alcacera, Alvaro Moraty i Kevin Gameiro odpowiednio Barcelona, Real i Atletico wydały po 30 mln euro, czyli tyle co Napoli zapłaciło Ajaksowi za Milika.

Alcacer wciąż czeka na premierowe trafienie w barwach Dumy Katalonii, choć na boisku spędził już 262 minuty. Wkład Moraty w zdobycz Realu to dwa gole i asysta w dziewięciu meczach, a Gameiro dla Atletico dwie bramki i zaliczył dwie asysty w ośmiu występach.

Teraz jesteśmy w Niemczech. Kevin Volland latem zamienił Hoffenheim na Bayer Leverkusen za 30 mln euro i choć nie zna Bundesligę jak własną kieszeń, to w siedmiu dotychczasowych występach w barwach Aptekarzy nie strzelił jeszcze ani jednego gola.

Breel Embolo to złote dziecko szwajcarskiej piłki i sztandarowy "produkt" akademii FC Basel. Klub z St. Jacob's Park dostał za niego od Schalke 04 Gelsenkirchen 22 mln euro, ale 19-latek na razie się nie spłaca - po ośmiu meczach ma na koncie jednego gola i jedną asystę.

Dobrze do Bundesligi wprowadził się Andrej Kramarić, którego Hoffenheim pozyskało z Leicester City. 25-letni Chorwat w sześciu meczach strzelił pięć goli i zaliczył trzy asysty, ale warto zaznaczyć, że trzy bramki zdobył w spotkaniu Pucharu Niemiec z rywalem z IV ligi. Dla porównania Milik trzy z ośmiu goli siedmiu swoich goli dla Napoli strzelił w Lidze Mistrzów.

Spośród napastników, którzy latem zasilili kluby z Anglii, Francji, Hiszpanii, Niemiec bądź Włoch poza Milikiem najlepiej spisuje się ten, którego pozyskano na zasadzie wolnego transferu. Mowa o Mario Balotellim, który robi furorę w OGC Nice. W czterech pierwszych występach dla francuskiego klubu ekscentryczny Włoch strzelił już pięć goli. Trafia do siatki rywali co 61 rozegranych minut. Pod tym względem jest - choć nieznacznie - lepszy od Milika, ale też rozegrał dopiero cztery spotkania i trzeba zaczekać na to, jak sprawdzi się na dłuższym dystansie.

Źródło artykułu: