Grzegorz Krychowiak nie ma w Paris Saint-Germain takiego statusu, jaki miał w Sevilli. W zespole ze stolicy Andaluzji 26-latek był zawodnikiem, od którego Unai Emery zaczynał ustalanie wyjściowego składu i choć w drużynie mistrza Francji prowadzi go ten sam szkoleniowiec, a klub wyłożył na jego pozyskanie aż 26 mln euro, Krychowiak na razie przegrywa rywalizację z innymi środkowymi pomocnikami.
Pozycja 26-latka w drużynie narodowej jest jednak niepodważalna i Adam Nawałka wokół niego buduje II linię reprezentacji Polski. Krychowiak nie ma jednak stałego partnera. Kto będzie grał u jego boku w nadchodzących meczach z Danią i Armenią? Selekcjoner ma twardy orzech do zgryzienia - kandydatów do obsadzenia jednego wolnego miejsca jest aż pięciu.
[nextpage]
29-latek wrócił do reprezentacji po krótkiej przerwie. Pomocnika Wisły Kraków zabrakło w kadrze na wrześniowy mecz z Kazachstanem ze względu na słabszą formę wynikającą z niedoleczonych kontuzji. We wrześniu wrócił do wysokiej dyspozycji i w meczach z Jagiellonią Białystok, Piastem Gliwice, Legią Warszawa i Chojniczanką Chojnice należał na najlepszych zawodników na placu. Zwłaszcza występ przeciwko mistrzom Polski był potwierdzeniem tego, że wiślak zmierza we właściwym kierunku.
Mączyński jest jednym z ulubieńców Adama Nawałki. To właśnie aktualny selekcjoner nadał mu status reprezentanta Polski, powołując go już na swoje pierwsze mecze w roli selekcjonera. Nawałka znał "Mąkę" ze wspólnej pracy w Górniku Zabrze, do którego sam go ściągnął z Białej Gwiazdy i stawiał na niego, choć był za to mocno krytykowany.
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski: teraz mamy "czyste" głowy
Selekcjoner nie ugiął się jednak, a Mączyński swoimi występami w el. Euro 2016 udowodnił, że Nawałka miał rację. Na Euro 2016 wiślak był podstawowym zawodnikiem Biało-Czerwonych, choć niemal całą rundę wiosenną minionego sezonu poświęcił na leczenie kontuzji kolana. Mączyński ma mniejsze umiejętności piłkarskie od pozostałych kandydatów do gry u boku Grzegorza Krychowiaka, ale doskonale uzupełnia pomocnika PSG, co pokazały mecze eliminacji i finałów Euro 2016.
[nextpage]
Tyleż utalentowany, co niespełniony na niwie reprezentacyjnej. Najlepsze mecze w drużynie narodowej rozegrał w 2013 roku, gdy stawiał pierwsze reprezentacyjne kroki jeszcze za kadencji Waldemara Fornalika. Pod wodzą Adama Nawałki zaliczył 10 występów, ale ani razu nie zbliżył się w nich do formy ze spotkań sprzed trzech lat albo tej, którą prezentuje na co dzień w Serie A.
Mówimy w końcu o jednym z najlepszych młodzieżowców minionego sezonu włoskiej ekstraklasy, za którego Napoli zapłaciło Udinese aż 20 mln euro. 22-latek ma pewne miejsce w zespole wicemistrza Włoch, ale w reprezentacji na razie rozczarowuje. Dużą szansę dostał w próbie generalnej przed Euro 2016 z Holandią i jej nie wykorzystał. Zawiódł też w spotkaniu fazy grupowej mistrzostw z Ukrainą i nie popisał się w meczu 1. kolejki el. MŚ 2018 z Kazachstanem.
Zieliński umiejętnościami bije na głowę pozostałych kandydatów do gry w środku pola i ma duże doświadczenie z wymagającej Serie A, ale na razie znajduje się w tej samej szufladzie co Krzysztof Warzycha. Legendarny napastnik Panathinaikosu Ateny nigdy nie zagrał w kadrze na miarę potencjału, a w drużynie klubowej strzelał gole jak na zawołanie.
[nextpage]
Na Euro 2016 nie zagrał ani minuty, ale i tak latem wiele wygrał. Spośród wielu ofert zdecydował na przyjęcie tej Sampdorii Genua i trafił w "10". 21-latek od samego początku jest absolutnie podstawowym zawodnikiem zespołu Marco Giampaolo. Trener Sampdorii stawia na Polaka w każdym meczu - dość powiedzieć, że Linetty spędził na boisku 604 z 630 możliwych do rozegrania minut.
"Niezniszczalny silnik w środku pola" - pisze o nim włoska prasa i nie są to pochwały na wyrost. Linetty jest w czołówce Serie A, jeśli chodzi o odbiory. Pod tym względem skuteczniejszy od niego jest jedynie pomocnik Lazio Rzym i reprezentacji Włoch - Marco Parolo.
Wychowanek Lecha Poznań to jednak nie tylko skuteczna gra w defensywie, ale też pomoc w kreacji. Na razie ma na koncie dwie asysty i wciąż czeka na premierowe trafienie w barwach Sampdorii, ale wie, jak zachować się pod bramką przeciwnika - w dwóch ostatnich sezonach strzelił dla Kolejorza łącznie 10 goli.
[nextpage]
Legionista góruje nad rywalami pod względem siły fizycznej i umiejętności walki w powietrzu, ale czysto piłkarsko jest mocno ograniczony i pod tym względem im ustępuje. Adam Nawałka widzi w nim solidnego zmiennika i w takiej roli wykorzystuje go od dwóch lat. Od października 2014 roku zagrał w kadrze 17 razy, ale od pierwszego gwizdka tylko w sześciu spotkaniach, w tym tylko w trzech o punkty. Taką też funkcję powinien pełnić w dwumeczu z Danią i Armenią.
[nextpage]
24-latek z Cracovii może być kolejnym strzałem w "10" Adama Nawałki. Wśród 27 zawodników, których selekcjoner zaprosił na zgrupowanie przed meczami el. MŚ 2018 z Danią i Armenią, Damian Dąbrowski jest jedynym nowicjuszem. Nawałka chciał powołać go już w marcu, ale z udziału w meczach towarzyskich z Serbią i Finlandią wykluczyła go kontuzja barku. Z kolei w sierpniu nabawił się urazu stawu skokowego, który wykluczył go z udziału w spotkaniu 1. kolejki el. MŚ 2018 z Kazachstanem. Teraz nic nie stanęło na przeszkodzie i Dąbrowski zyskał status reprezentanta Polski.
Dąbrowski od ponad roku jest czołowym środkowym pomocnikiem Lotto Ekstraklasy. Jest bardzo skuteczny w defensywie, a do tego jest mocno zaawansowany technicznie, dysponuje kapitalnym podaniem otwierającym i ma szeroki przegląd pola. Nie jest świetnie zbudowany, ale może być doskonałym uzupełnieniem Grzegorza Krychowiaka.
Może jeszcze nie w spotkaniach z Danią i Armenią, ponieważ Adam Nawałka nie zwykł burzyć ustalanej długimi miesiącami hierarchii w zespole, ale w niedalekiej przyszłości to właśnie on może być stałym partnerem Krychowiaka.
Dajcie mlodych i trenera z jajami
Wymyslanie wymowek to nasz narodowy SKARB
Trudny teren
Ciezki przeciwnik
Murawa sztuczn Czytaj całość
gra mączyński a koło 60-70 minuty wchodzi jodłowiec i tyle
reszta to cieniasy