Choć w trzech ostatnich kolejkach Biała Gwiazda zdobyła siedem punktów, to nadal zajmuje ostatnie miejsce w tabeli Lotto Ekstraklasy, na którym wylądowała po 5. serii spotkań.
- Cieszy nas to, że ostatnio zdobywaliśmy punkty, ale nadal jesteśmy na ostatnim miejscu w tabeli i nadal tych punktów potrzebujemy. Tabela jest bardzo spłaszczona i kilka zwycięstw może nas wywindować w jej górę, ale porażki mogą nas zatrzymać na dole - mówi trener Wisły, Dariusz Wdowczyk.
W niedzielę jego zespół zmierzy się na wyjeździe z Lechem Poznań. - Poznań to trudny teren, ale jesteśmy podbudowani ostatnimi wynikami i jedziemy do Lecha z optymizmem. To zespół, który - jak każdy - ma swoje mankamenty i będziemy chcieli je wykorzystać - twierdzi opiekun Białej Gwiazdy.
Wdowczyk obawia się, że dwutygodniowa przerwa w rozgrywkach ligowych na mecze drużyn narodowych mogła wybić jego zespół z uderzenia.
- W czasie przerwy na reprezentację przychodzi chwila rozluźnienia. Kadrowicze są myślami przy meczach drużyn narodowych, a tych, którzy zostają na miejscu, dopada rozprężenie. Nasza, czyli trenerów, w tym głowa, by wrzucić piłkarzy na odpowiednie tory. Na takiego przeciwnika jak Lech, musimy być gotowi nie tylko fizycznie, ale też mentalnie. Musimy sobie przypomnieć o tym, o co walczymy - podkreśla szkoleniowiec 13-krotnych mistrzów Polski.
ZOBACZ WIDEO Jakub Czerwiński: Pogoń niczym nas nie zaskoczyła, ale... (Źródło: TVP S.A.)
{"id":"","title":""}