Tego włodarze Legii Warszawa obawiali się najbardziej. Na wtorkowym meczu z Realem Madryt pojawić się ma około 3 tysięcy fanów z Polski, którzy mają dopingować swój klub. Już przed meczem jednak doszło do nieprzyjemnego zdarzenia.
Jak donosi "Marca", kibice dokonali rozboju w barze. Próbowali ukraść pieniądze, telefony komórkowe oraz obrazili i zaatakowali dwie kelnerki. Według dziennikarzy, oskarżeni mają mieć 31, 33 oraz 34 lata. Wydarzenia zdarzyły się tuż przed 4 rano. Policja w Madrycie szybko opanowała sytuację.
Przyjazd kibiców Legii wywołał duży niepokój wśród mieszkańców i służb bezpieczeństwa w Madrycie. Pieczę nad spotkaniem sprawować ma 1,5 tys. policjantów, strażników miejskich, strażaków, wolontariuszy oraz członków specjalnych służb do zwalczania zamieszek będzie czuwało nad bezpieczeństwem. Do tej liczby należy jeszcze dodać około 600 prywatnych ochroniarzy zatrudnionych przez Real.
Spotkanie na Santiago Bernabeu rozpocznie się o godz. 20:45.
ZOBACZ WIDEO Policja czeka na kibiców Legii. "Race będą przenosić w majtkach"
Taa, gdzie połowa z nich nie jedzie by dopingować tylko robić zadymy.