Do stolicy Hiszpanii za Legią udało się około 3000 polskich kibiców. Niestety, nie wszyscy z nich potrafili się w Madrycie zachować jak przystało na cywilizowanych ludzi. Przed meczem w kilku miejscach miasta doszło do starć chuliganów z policją. Doszło do zatrzymań, musiały też interweniować służby medyczne.
Sceny z udziałem osób mieniących się kibicami mistrza Polski obiegły portale internetowe w całej Europie, jednak na szczęście na trybunach Santiago Bernabeu fani Legii zachowywali się bez zarzutu.
Grupa kibiców z Warszawy zdecydowanie przekrzyczała kilkadziesiąt tysięcy sympatyków Realu, prowadząc gorący doping przez pełne 90 minut. Pod wrażeniem ich postawy był reporter serwisu uefa.com, Joseph Walker.
"Kibice Legii byli znakomici, głośno dopingowali swój zespół przez pełne 90 minut, niezależnie od wyniku. Nie przestali nawet na moment" - napisał w pomeczowej relacji dziennikarz.
Niestety, ze względu na zamieszki podczas meczu pierwszej kolejki Ligi Mistrzów z Borussią Dortmund, rewanżowe spotkanie z Realem Madryt na stadionie Legii zostanie rozegrane bez udziału publiczności.
ZOBACZ WIDEO Bereszyński: nie baliśmy się Realu
Jakim wynikiem zakończy się kolejny mecz Legii Warszawa z Realem Madryt? 
na Instagramie 
na Facebooku 
Daliśmy im lekcję dopingu.