Premier League: gorzkie popołudnie Jose Mourinho, Chelsea zdemolowała Manchester United!

Koszmar przeżył Jose Mourinho w powrocie na Stamford Bridge po odejściu z Chelsea. The Blues rozegrali znakomite spotkanie i w hicie 9. kolejki Premier League zdeklasowali Manchester United, triumfując 4:0!

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński
PAP/EPA / WILL OLIVER
Wszelkie taktyczne założenia gości runęły po zaledwie 30 sekundach, a wystarczyło do tego jedno zagranie Marcosa Alonso z głębi pola. Wydawało się, że obrońcy muszą sobie poradzić, bo było ich trzech naprzeciw osamotnionego Pedro Rodrigueza, ale zamiast wybicia piłki nastąpiła totalna dezorganizacja, były zawodnik Barcelony wyszedł sam na sam z Davidem de Geą, minął go i dopełnił formalności do pustej bramki.

Czerwone Diabły dostały zimny prysznic, ale nie podziałał on na nie otrzeźwiająco. Podopieczni Jose Mourinho nadal popełniali błędy i w 21. minucie znów zapłacili za to wysoką cenę. Z rzutu rożnego dośrodkował Eden Hazard, nikt nie potrafił wybić piłki z pola karnego, kilka metrów przed bramką dopadł do niej Gary Cahill i mocnym strzałem podwyższył prowadzenie The Blues.

Chelsea grała szybko, składnie i była niesamowicie naładowana. Gdy tylko londyńczycy przyspieszali, rywal się gubił i kilka razy pachniało nawet wyższym wynikiem. Manchester United natomiast nie stworzył przed przerwą żadnej klarownej sytuacji, bo trudno za takie uznać nieśmiałe próby uderzeń z dystansu.

W drugiej części nie zmieniło się nic. Czerwone Diabły przez krótką chwilę zepchnęły londyńczyków do obrony, ale właśnie w tym fragmencie przyjęły kolejny cios, który odebrał im resztki nadziei na dobry wynik. Asystował Nemanja Matić, a do siatki perfekcyjnym strzałem przy słupku trafił Hazard. To jednak nie był koniec popisów Chelsea. W 70. minucie wszyscy na Stamford Bridge przecierali oczy ze zdumienia, bo N'Golo Kante, który dotąd nie słynął z wielkiej finezji, ośmieszył w polu karnym Chrisa Smallinga i z zimną krwią wykorzystał sytuację sam na sam z De Geą.

4:0 - takiego triumfu ekipy Antonio Conte i takiej klęski Manchesteru United nie spodziewał się chyba nikt. "The Special One" z niedowierzaniem przyglądał się postawie swoich piłkarzy i nie silił się nawet na nerwowe reakcje - jakby czując, że tego dnia osiągnięcie przyzwoitego rezultatu jest po prostu niemożliwe.

Dzięki wygranej w hicie The Blues doskoczyli do ścisłej czołówki Premier League i choć zajmują dopiero 4. miejsce, to do prowadzącego tercetu tracą zaledwie jeden punkt. Czerwone Diabły są natomiast 7., a ich dystans do liderującego Manchesteru City to aż sześć oczek.

Chelsea Londyn - Manchester United 4:0 (2:0)
1:0 - Pedro Rodriguez 1'
2:0 - Gary Cahill 21'
3:0 - Eden Hazard 62'
4:0 - N'Golo Kante 70'

Składy:

Chelsea Londyn: Thibaut Courtois - Cesar Azpilicueta, David Luiz, Gary Cahill, Victor Moses, N'Golo Kante, Nemanja Matić, Marcos Alonso, Pedro Rodriguez (71' Nathaniel Chalobah), Diego Costa (78' Michy Batshuayi), Eden Hazard (78' Willian).

Manchester United: David de Gea - Antonio Valencia, Eric Bailly (52' Marcos Rojo), Chris Smalling, Daley Blind, Ander Herrera, Marouane Fellaini (46' Juan Mata), Jesse Lingard (65' Anthony Martial), Paul Pogba, Marcus Rashford, Zlatan Ibrahimović.

Żółte kartki: Pedro Rodriguez, David Luiz, Marcos Alonso (Chelsea Londyn) oraz Eric Bailly, Paul Pogba (Manchester United).

Sędzia: Martin Atkinson.

ZOBACZ WIDEO Dawid Sołdecki: Znowu po stałych fragmentach tracimy gole (Źródło: TVP S.A.)
Czy Antonio Conte już w pierwszym roku pracy sięgnie z Chelsea po mistrzostwo?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×