Piotr Nowak: Swoim piłkarzom mogę prawić komplementy

PAP / Dominik Kulaszewicz
PAP / Dominik Kulaszewicz

Lechia Gdańsk wygrywając z Piastem Gliwice 3:2 umocniła się na pozycji lidera Lotto Ekstraklasy. Obecnie gdańszczanie mają już cztery punkty przewagi nad drugim zespołem ligi. Piotr Nowak był zadowolony z tego, że jego podopieczni wyszli z opresji.

Kibice zgromadzeni na gdańskim stadionie byli świadkami znakomitego widowiska. - Obejrzeliśmy bardzo interesujący mecz, prowadzony w szybkim tempie. To był dla nas horror z happy endem. Mimo niekorzystnej sytuacji, potrafiliśmy ją odmienić i zagraliśmy z werwą i wielkim zaangażowaniem. Swoim piłkarzom mogę za to prawić komplementy - powiedział Piotr Nowak, trener Lechii Gdańsk.

Lechia przegrywała w drugiej połowie już 1:2, jednak dzięki ostatnim 11 minutom zgarnęła trzy punkty. - Jestem bardzo zadowolony ze zmian. Duże słowa uznania dla naszych kibiców, którzy podnieśli nas na duchu. Przy takim zwycięstwie i przebiegu meczu, trzy punkty cieszą jeszcze bardziej - zauważył Nowak.

W przerwie z boiska zszedł Rafał Wolski. - Zgodzę się z tym, że nie grał dobrze. Popełnił niepotrzebny faul, po którym zobaczył żółtą kartkę. Nie zagra w derbach z Arką Gdynia, więc wprowadziłem Flavio Paixao. Chciałem sprawdzić tutaj już wariant na następny mecz, a Flavio świetnie się wprowadził. Te mecze były mu bardzo potrzebne - podkreślił trener.

Bohaterem Lechii obok Flavio Paixao był Sławomir Peszko. - On włożył wiele serca i umiejętności, by być w takiej formie, jak teraz. Musimy teraz zrobić wszystko, aby utrzymał swoją dyspozycję na dłużej - stwierdził Piotr Nowak.

ZOBACZ WIDEO Niedopuszczalne zachowanie kibica, rzucił butelką w stronę piłkarzy Barcelony [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (0)