Ze względu na remont stadionu Miedź Legnica ostatnie siedem spotkań rozgrywała na wyjazdach. Cztery z nich ekipa z Dolnego Śląska wygrała, a trzykrotnie musiała uznać wyższość przeciwników. - Nie jest łatwo grać osiem z dziewięciu ostatnich spotkań na wyjazdach, ale zdobyliśmy z wymagającymi rywalami dużo punktów - podsumował trener Miedzi, Ryszard Tarasiewicz.
Miedź w Zabrzu od pierwszego gwizdka rzuciła się do ataków i już w 7. minucie objęła prowadzenie. W drugiej połowie legniczanie wytrzymali napór Górnika, a w 76. minucie zadali zabójczy cios. Po kontrataku gola zdobył Wojciech Łobodziński. - Pierwsza połowa była bardzo dobra w naszym wykonaniu. W drugiej części próbowaliśmy grać i wyżej i niżej. Przeciwnik miał kilka okazji, to się zdarza, nie graliśmy z byle kim. Nasz bramkarz miał dobre interwencje, ale też nie dopuszczaliśmy do sytuacji - ocenił Tarasiewicz.
- Nie jest przypadkiem, że straciliśmy tylko dwanaście bramek. Zespół jest na dobrej drodze, by to kontynuować. Sympatycznie kończymy ten rok, a co będzie dalej? Zobaczymy, na pewno fajnie jest dla klubu widzieć taką postawę zawodników i taką grę nie tylko w tym meczu, ale całej rundy jesiennej. Nie takie zespoły mają problemy ze zdobywaniem punktów na wyjazdach - dodał trener legnickiego zespołu.
Miedź rundę jesienną zakończyła z dwunastoma straconymi bramkami. Takim samym wynikiem pochwalić się mogą gracze GKS-u Katowice. Obie drużyny dysponują najlepszą defensywą w I lidze. - Zawodnicy mogą to potwierdzić: staramy się w każdym meczu prowadzić grę na tyle, ile możemy. Nie lubię tego słowa, że gramy na zero z tyłu, ale to nie oznacza, że bronimy i czekamy na swoją szansę. My nie czekamy na to, kiedy możemy, to prowadzimy grę, a gdy są fazy dominacji przeciwnika, to trzeba się odpowiednio zorganizować. Nie jest dla mnie zaskoczeniem postawa mojej drużyny - stwierdził Tarasiewicz.
Legnicki zespół po osiemnastu kolejkach sklasyfikowany jest na piątym miejscu, a do strefy gwarantującej awans traci pięć punktów. Czy wiosną Miedź włączy się do walki o Ekstraklasę? - Dopóki sezon trwa nigdy nie wypowiadałem się na temat odejścia czy przyjścia zawodników. Jest wystarczająco dużo czasu w okresie zimowym, by wszystko przeanalizować. Okres ten nie sprzyja pozyskiwaniem zawodników, bo większość graczy ma podpisane umowy do czerwca, a jeśli kogoś chce się ściągnąć, to trzeba zapłacić. Nie jesteśmy krezusami, jest kilka drużyn mających większe budżety. Układ dla nas jest bardzo dobry, bo na szesnaście meczów jedenaście będziemy grali u siebie. To nie znaczy, że wszystko wygramy, ale jest to jakiś atut - zakończył Tarasiewicz.
ZOBACZ WIDEO Media zachwycone Borussią Dortmund. Legię czeka kolejna bolesna porażka?