Podbeskidzie Bielsko-Biała bez przełamania. "Cały zespół zagrał bardzo słabo"

Łukasz Witczyk 21 Listopada 2016, 21:23

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: stadion Podbeskidzia Bielsko-Biała

W Bielsku-Białej hasło "twierdza nie do zdobycia" jest już tylko wspomnieniem. Podbeskidzie Bielsko-Biała na własnym stadionie regularnie rozdaje prezenty rywalom. W tym sezonie bielszczanie rozegrali dziewięć ligowych spotkań u siebie i zdobyli w nich tylko cztery punkty. Na domową wygraną Górale czekają od 9 kwietnia 2016 roku, kiedy to grali jeszcze w Ekstraklasie. Od tego czasu rozegrali u siebie już 14 meczów.

• Podbeskidzie Bielsko-Biała w kryzysie. "Nie ma pozytywów"

- Był to kolejny mecz, który zagraliśmy na bardzo niskim poziomie, a dodatkowo tym razem nie zdobyliśmy żadnych punktów. Bez strzałów na bramkę rywali nie będziemy w stanie nic zrobić. Cały zespół zagrał bardzo słabo, więc nie należy winić tu tylko obrony. Nasza gra nie wyglądała na zespołową, lecz jakbyśmy pierwszy raz grali ze sobą - nie szczędził słów krytyki obrońca Podbeskidzia, Jozef Piacek.

Górale w niczym nie przypominają zespołu, który miał walczyć o awans do Lotto Ekstraklasy. Dodajmy, że po czterech kolejkach bielszczanie mieli na swoim koncie 10 punktów i przewodzili I-ligowej stawce. W kolejnych czternastu spotkaniach zdobyli jednak tylko 12 "oczek" i obecnie zajmują jedenastą pozycję, mając tylko 3 punkty zapasu nad strefą spadkową.

- Trzeba się skupić i zacząć grać w końcu zespołowo, by nasza gra zaczęła wyglądać przyzwoicie. Musimy więcej walczyć, skoro tak źle wygląda nasza gra gdy jesteśmy przy piłce i nie potrafimy jej utrzymać. Jest jeszcze 16 kolejek do końca i wtedy będzie można myśleć nad tym co nas czeka po sezonie - dodał doświadczony słowacki defensor.