Choć początek sezonu nie był dla Cristiano Ronaldo tak udany, jak poprzednie, Portugalczyk zdaje się wracać do najwyższej dyspozycji. W ostatnim ligowym spotkaniu ze Sportingiem Gijon dwa razy trafił do siatki i wyprzedził Leo Messiego w klasyfikacji najlepszych strzelców La Liga Santander. W tym momencie ma na koncie 10 bramek.
Coraz lepsza forma CR7 to znakomity prognostyk dla kibiców Realu Madryt, szczególnie, że już w najbliższą sobotę El Clasico. A że na Camp Nou? Dla Cristiano Ronaldo to jeszcze lepsza informacja. 31-latek, choć długo nie mógł w swojej karierze strzelić gola Barcelonie, w ostatnich latach czyni to regularnie. Szczególnie upodobał sobie właśnie świątynię Blaugrany.
Po raz pierwszy przyjechał na Camp Nou jako piłkarz Manchesteru United i nie był to dla niego udany wieczór. W kwietniu 2008 roku nie wykorzystał tam rzutu karnego. Rok później ponownie zjawił się w Katalonii, już jako gwiazda Realu. I tym razem nie zdołał trafić do siatki. W 2010 roku doznał z kolei prawdziwego upokorzenia, podobnie jak cała drużyna Królewskich, która przegrała tam aż 0:5.
Wszystko odmieniło się w 2011 roku. Wprawdzie w meczu o Superpuchar Hiszpanii Real poległ z Barceloną, to Ronaldo strzelił swojego premierowego gola w El Clasico na terenie odwiecznego rywala. Rozpoczął tym samym znakomitą passę - w kolejnych dziewięciu wizytach na Camp Nou trafiał do siatki aż dziewięciokrotnie!
ZOBACZ WIDEO Błąd sędziego uratował Barcelonę - zobacz skrót meczu Real Sociedad - FC Barcelona [ZDJĘCIA ELEVEN]
W efekcie, w ostatnich dziewięciu meczach z Barceloną we wszystkich rozgrywkach na jej boisku strzelił aż 10 bramek. Niejednokrotnie gole te przesądzały o zwycięstwach Królewskich. Tak było choćby w kwietniu tego roku, gdy to jego gol w końcówce zapewnił grającemu w "10" Realowi zwycięstwo.
Łącznie Portugalczyk zdobył w El Clasico aż 16 bramek, co czyni go w tej chwili trzecim najskuteczniejszym graczem w historii tych spotkań. Więcej razy do siatki trafiali jedynie Alfredo di Stefano (18) oraz Leo Messi (21).
Camp Nou może być w sobotę miejscem, w którym CR7 pobije rekord hiszpańskiej ekstraklasy. Do tej pory gwiazdor strzelił w tych rozgrywkach aż 55 goli z rzutów karnych. Do lidera tej klasyfikacji, legendarnego Hugo Sancheza traci tylko jedno trafienie. Być może przebije Meksykanina już podczas najbliższego starcia z Barceloną.