Lechia zagra z nieobliczalną Wisłą. Piotr Nowak: Ten mecz trzeba wybiegać i wygrać

PAP / Dominik Kulaszewicz
PAP / Dominik Kulaszewicz

Piłkarze Lechii Gdańsk mimo urazów, w sobotę mają okazję umocnić się na pozycji lidera tabeli Lotto Ekstraklasy. Zmierzą się z jedną z najbardziej nieobliczalnych drużyn w ostatnim czasie, Wisłą Kraków.

Lechia Gdańsk ma problemy z urazami kilku piłkarzy. - Jest znikoma szansa, że zagra Mario Maloca. Podobnie jest z Simeonem Sławczewem, bo sztab medyczny ma zasadę, że zdrowie piłkarzy jest najważniejsze dla całego klubu. Jak ktoś jest na 70, czy 90 procent, nie może wychodzić na mecz. Musi być przygotowany, w treningu. Niestety przeziębił się Piotr Wiśniewski. Nie zagra też wracający po kontuzji Bartłomiej Pawłowski. Paweł Stolarski i Grzegorz Wojtkowiak są natomiast poobijani po ostatnim meczu. Liczę na to, że obaj dojdą do pełnej sprawności i będą brani pod uwagę przy ustalaniu składu - powiedział Piotr Nowak, trener gdańskiego klubu.

Dużym osłabieniem jest brak Mario Malocy. - Będziemy się starali, by zagrał w tym roku. Pierwsze diagnozy nie były pomyślne, ale przez 2-3 dni noga zaczęła wyglądać troszeczkę inaczej. Jest progres i do meczu ze Śląskiem może będziemy go mogli postawić na nogi, ale nic na siłę. Simeon Sławczew ma większą szansę na to, że wystąpi z wrocławianami. Patrząc na spotkanie z Górnikiem i na treningi, żelaznym kandydatem do zastąpienia Malocy jest Steven Vitoria. Mamy też Joao Nunesa. Pewne idee wprowadzimy już w meczu z Wisłą. Dublerzy dają wartość naszemu zespołowi - stwierdził trener.

Po zawieszeniu do gry może wrócić Flavio Paixao. - Widać u niego głód piłki i że bardzo się stara. Nie będę wybiegał w przyszłość, ale jest brany pod uwagę do pierwszej jedenastki. Jak nie wyjdzie od początku, ułożymy to tak, by miało to sens. Wielu piłkarzy jest w wysokiej formie. Dobrze, że mamy takie możliwości. On już wcześniej potrafił pokazać, że jest mocnym punktem zespołu. Bez niego też wygrywaliśmy i muszę być fair wobec piłkarzy. Obojętnie kto ostatnio wchodził, dodawał jakość. Mecze dawniej remisowane, czy przegrywane wygrywamy. Ważne, by zespół trzymał się razem - zauważył Nowak.

W ostatnim czasie dużo mówiło się o tym, czy Lechia Gdańsk powinna grać trójką, czy czwórką obrońców. - Przeanalizujemy nasz pierwszy mecz z Wisłą i to jak to wyglądało. Na pewno zwrócimy uwagę na pewne elementy. Zobaczymy też jak ostatnio grała mająca kreatywnych piłkarzy Wisła. Wybierzemy najlepszy wariant pod względem taktyki i personaliów. Dogrywamy szczegóły i chcemy zagrać dobry mecz - zapowiedział szkoleniowiec.

ZOBACZ WIDEO Arsenal odpadł z Pucharu Ligi Angielskiej. Zobacz skrót meczu z Southampton [ZDJĘCIA ELEVEN]

Aktualnie Wisła Kraków gra niezwykle nieprzewidywalną piłkę. - To inna Wisła niż ta, która grała z nami. Jest po wielu zmianach. O której Wiśle jednak mówimy - o tej ze Szczecina dwie kolejki temu, czy z Krakowa sprzed tygodnia? Trener Kmiecik z Radkiem Sobolewskim wprowadzili trochę ożywienia i więcej pewności siebie oraz wiary w umiejętności. Widać, że zaczynają się rozumieć i grają kombinacyjnie. Mają na tyle doświadczenia, że mogą być groźni dla każdego - ocenił Nowak.

Krakowianie tracą jednak dużo bramek. - To prawda, ale w każdym meczu wygląda to inaczej. Z Arką po 0:1 wygrali 5:1. Mają piłkarzy dobrej klasy, potrafiących zmienić oblicze meczu w ciągu kilku minut. Ten mecz trzeba wybiegać i wygrać - przestrzegł Piotr Nowak.

Komentarze (0)