Piotr Nowak: Bramki i zwycięstwa są lekiem na wszystko

PAP / Dominik Kulaszewicz
PAP / Dominik Kulaszewicz

Po bolesnej porażce 0:3 w Krakowie, w piątek piłkarze Lechii zagrają u siebie ze Śląskiem Wrocław. Przed tygodniem u gdańszczan raził brak skuteczności, jednak Piotr Nowak jest w tym aspekcie spokojny i wie, że bramki są dla jego ekipy najważniejsze.

W piątkowym meczu ze Śląskiem Wrocław, Lechia Gdańsk nie zagra w najmocniejszym składzie. - Zdrowie zawodników jest dla nas najważniejsze. Musieliśmy zrobić korektę i myśleliśmy, że taki zestaw defensywy będzie w miarę ok i zabezpieczymy bramkę. Gra defensywna, to nie jest patrzenie na liczbę obrońców. Wszyscy muszą dostosować się do tego, by czasami w obronie grało dziesięciu piłkarzy. Byliśmy spóźnieni o krok-dwa od Wisły i w te miejsca powstawały luki. Mamy kilka urazów i musimy sobie z tym poradzić. Jak to będzie wyglądało w piątek, zdecydujemy się przed samym meczem - powiedział Piotr Nowak, trener Lechii.

- Skutki ostatniego meczu odczuwa Steven Vitoria. Jest kilka przeziębień. Zdrowie jest ważniejsze niż to, co się będzie działo w najbliższych kolejkach. Jeśli chodzi o Mario Malocę, zrobiliśmy wszystko, co było możliwe i nie jest on brany pod uwagę. Simeon Sławczew może natomiast zagrać - dodał.

W ostatnim czasie napastnik Lechii, Grzegorz Kuświk grał na skrzydle. Czy tak będzie nadal? - Czy to taki centralny napastnik, jak Marco Paixao? Nie, on gra wszędzie. W momentach, w których strzelał bramki był na środku, ale schodził z prawej lub lewej stronie. Za defensywę odpowiedzialny jest natomiast każdy i ma pracować w obronie - opisał sytuację Piotr Nowak.

Często piłkarze Lechii krytykowani są za to, że nie potrafią wykończyć akcji. - Szukamy tu często górnolotnych wyrazów, jak indolencja strzelecka. Nie ma co przesadzać z takimi terminami, bo to nie jest potrzebne. Są momenty w życiu napastników, gdy marnują sytuację jedną po drugim i w końcu nagle strzelają dwa gole. Tak było u nas z braćmi Paixao i z Grzegorzem Kuświkiem. Trzeba spojrzeć na to racjonalnie. Przed samym meczem w Krakowie, Marco Paixao strzelał na treningu karne przez 20-30 minut, a tam przestrzelił. Można to zrzucić na karb indolencji strzeleckiej, ale po prostu brakuje nam zimnej krwi. Gdy wykorzystamy sytuacje, będzie nam się grało łatwiej. Bramki i zwycięstwa są lekiem na wszystko dla nas jako zespołu i dla ofensywnych piłkarzy – stwierdził Nowak.

ZOBACZ WIDEO Świetny mecz Piotra Zielińskiego przeciwko Interowi - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]

W piątek gdańszczanie zmierzą się ze Śląskiem Wrocław, który w tym sezonie lepiej gra na właśnie na wyjazdach. - Jest wiele zespołów, które grają lepiej na wyjazdach niż w domu i Śląsk jest tu przykładem. Kontry wrocławian po skrzydłach są groźne, mają też dobrego środkowego pomocnika, który jest kołem napędowym Śląska. Mecze w domu, to inna presja. Musimy to wziąć pod uwagę - podkreślił trener Lechii.

W pierwszym meczu obu drużyn, który odbył się we Wrocławiu padł remis 0:0. - To spotkanie nie będzie miało żadnego odniesienia. Pomiędzy tymi meczami był za duży okres czasu - zaznaczył Piotr Nowak.

Źródło artykułu: