W Rumunii totalne zaskoczenie po karze od FIFA

PAP/EPA / EPA/ROBERT GHEMENT
PAP/EPA / EPA/ROBERT GHEMENT

W Rumunii totalne zaskoczenie, bo FIFA za skandaliczne zachowanie tamtejszych chuliganów w meczu z Polską, pozwoliła reprezentacji kolejny mecz rozegrać przy pełnych trybunach.

W tym artykule dowiesz się o:

W poniedziałek piłkarska centrala ogłosiła, że rumuńska federacja otrzymała zakaz gry reprezentacji na Arena Nationala w Bukareszcie w jednym meczu, a na kolejne spotkanie zdyskwalifikowano obiekt w Bukareszcie w zawieszeniu na okres dwóch lat. Dodatkowo federacja musi zapłacić grzywnę w wysokości 95 tysięcy franków szwajcarskich.

To pokłosie zdarzeń, do których doszło 11 listopada w trakcie meczu z Polską. Przypomnijmy, że miejscowi chuligani na boisko rzucali race i petardy hukowe. Jedna z nich wybuchła tuż obok Roberta Lewandowskiego.

Kara dla Rumunów była pewna. Rozegranie co najmniej jednego meczu bez publiczności - wydawało się, że też. Decyzja FIFA dziwi więc i to bardzo. To jakby zaproszenie chuliganów z Bukaresztu do rozróby na innych obiekcie. "Chodźcie, porzucacie petardami w piłkarzy gdzieś indziej".

Zaskoczeni, i to mocno, są również w Rumunii.

ZOBACZ WIDEO Bóg, futbol, Borussia. Polak, który zatrzymał papież

- Tak, jestem zaskoczony. Oczekiwaliśmy meczu bez kibiców. Tak samo było z federacją i trenerem reprezentacji - mówi nam jeden z najbardziej znanych rumuńskich dziennikarzy Emanuel Rosu. - Władze przekonywały co prawda, że starają się o to, aby nie grać przy zamkniętym stadionie, ale nie wydawało nam się to możliwe. Na szczęście, tak się właśnie stało - dodaje.

I przekonuje, że choć może się wydawać iż kara od FIFA jest łagodna, to jeśli jednak spojrzymy na finanse, już tak kolorowo nie jest. Rumunia musi zapłacić 95 tys. franków szwajcarskich, a najprawdopodobniej w marcu zagra z Danią na stadionie w Cluj, niemal dwa razy mniejszym od tego w Bukareszcie. National Arena ma pojemność 55 tysięcy widzów i pewnie mecz z Danią obejrzałby komplet. Obiekt w Cluj pomieści "tylko" 30 tysięcy kibiców. A to oznacza stratę około 400 tysięcy euro.

No, ale z drugiej strony widzów najprawdopodobniej nie powinno być w ogóle.

Karę finansową FIFA nałożyła także na naszą federację. Polski Związek Piłki Nożnej musi zapłacić 35 tysięcy franków za "niesportowe zachowanie kibiców". Chodzi o bójki wszczynane w Bukareszcie przez polskich chuliganów przed spotkaniem, które zakończyły się aresztowaniem jedenastu osób.

Komentarze (17)
avatar
hack
20.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Legia była karana zamknięciem stadionu za dużo mniejsze przewinienia. Za wywieszenie transparentu czy okrzyki, a tu mamy do czynienia z narażeniem zdrowia i życia piłkarza. 
avatar
wisus54
20.12.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Nie rozumiem decyzji FIFA w sprawie Polski. Kibic to jest na stadionie poza stadionem chuligan i podlega jak każdy obywatel orzecznictwu sądowemu.
Dlaczego FIFA wyręcza Rumunów w karaniu chulig
Czytaj całość
Pawel Palicki
20.12.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No to teraz CZARNOGÓRA ma pole do popisu!!!!! 
9-krotny DMP
20.12.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Czyli wychodzi na to,ze FIFA zezwala na rzucanie petardami w piłkarzy. 
avatar
frenk
20.12.2016
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
FIFA się skompromitowala takim wyrokiem w stosunku do Rumunów i tyle w temacie!