Taki ruch na niespełna dwa tygodnie przed otwarciem okna transferowego stawia klub w kłopotliwej sytuacji i może mieć też wpływ na przyszłość Kamila Grosickiego, opóźniając jego odejście z Rennes.
Reprezentant Polski nie ukrywa, że chce zmienić otoczenie, a zainteresowanie nim wykazują m.in. West Ham United, Schalke 04 Gelsenkirchen, Lazio Rzym czy kluby tureckie. Jego kontrakt z Rennes jest ważny do 2020 roku, co oznacza, że Francuzi mogą liczyć na dobry zarobek. W sierpniu klub z Bretanii miał dostać od Burnley za Grosickiego 8 mln euro.
Polski skrzydłowy nie ma pewnego miejsca w wyjściowym składzie Rennes, ale mimo to jego dorobek w rundzie jesiennej to cztery gole i trzy asysty. To dobry wynik, biorąc pod uwagę, że spędził na boisku tylko 719 minut.
Mikael Silvestre był dyrektorem sportowym klubu z Bretanii od października 2015 roku. Nieoficjalnie powodem jego odejścia był konflikt z trenerem Christianem Gourcuffem, który wywołał transfer Martina Odegaarda. Silvestre chciał wypożyczyć młodego Norwega z Realu Madryt, ale szkoleniowiec w ostatniej chwili przed finalizacją transakcji poinformował, że nie jest jednak zainteresowany 18-letnim pomocnikiem.
ZOBACZ WIDEO Popis skuteczności PSG. Mistrz Francji demoluje! - zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)