Do tragedii doszło w czwartek, co potwierdziły miejscowe służby, a za nimi brytyjskie media. Poinformowano, że zostanie wszczęte postępowanie wyjaśniające, które wskaże przyczyny śmierci 40-latka.
- Śledztwo zostanie wszczęte natychmiast. O jego postępach będziemy informowali na bieżąco. Łączymy się w bólu z rodziną zmarłego i przesyłamy jej najszczersze kondolencje - ogłosił komitet organizacyjny mistrzostw świata.
Brytyjczyk pracował na Khalifa International Stadium. Trwają na nim prace remontowe, związane z mistrzostwami świata, które odbędą się w tym kraju w 2022 roku. Stadion jest rozbudowywany i powiększany. Jego docelowa pojemność ma wynosić nie 40 000, a 68 000 miejsc.
Dodajmy, że wcześniej, bo w 2019 roku odbędą się tam mistrzostwa świata w lekkiej atletyce.
ZOBACZ WIDEO Wstydliwa porażka Olympique Lyon z SM Caen, krótki występ Rybusa. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]
Szczegóły tragedii nie są znane, jednak brytyjskie media niejednokrotnie donosiły o fatalnych warunkach pracy robotników w Katarze. Reportaż stacji BBC ujawnił, że jeśli się one nie poprawią, do czasu mistrzostw zginąć może nawet 4 tys. osób. Przy budowie obiektów i infrastruktury w Katarze pracują w zdecydowanej większości imigranci.
Jak dotąd nie doczekaliśmy się reakcji władz FIFA, które odpierają zarzuty tłumacząc, że za bezpieczeństwo robotników odpowiadają zatrudniające ich firmy.