Radosław Majewski: Zaczyna się gonitwa, ale będziemy mocni
Treningi na sztucznym boisku, niska temperatura i tylko jeden obóz - w takich warunkach do rundy wiosennej przygotowywali się piłkarze Lecha. Nie były one idealne, ale Radosław Majewski nie ma wątpliwości. - Będziemy mocni - zapewnił.
30-latek wystąpił we wszystkich zimowych sparingach Kolejorza. Zagrał też od 1. minuty w sobotniej potyczce z III-ligową Elaną Toruń (8:0), która była próbą generalną przed inauguracyjnym pojedynkiem rundy wiosennej Lotto Ekstraklasy z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza. Czy czuje się więc bliski pierwszego składu? - Ja się zawsze czuję bliski, ale poważnie mówiąc, ciężko powiedzieć coś konkretnego. Trener dużo rotował - zaznaczył.
Jeśli Kolejorz chce walczyć o mistrzostwo Polski, musi być wiosną silniejszy niż w minionej rundzie. - Zaczyna się okres, w którym styl nie będzie mieć już tak dużego znaczenia. Ważne staną się punkty. Jesień zakończyliśmy dość solidnie i jesteśmy dobrej myśli. Wydaje mi się, że będziemy mocni i musimy to od początku udowodnić, bo nadchodzi moment, w którym zacznie się gonitwa - stwierdził Majewski.
Doświadczony pomocnik był zimą sprawdzany na kilku pozycjach - tak jak kiedyś w greckim AS Veria. - Aż tak wiele tego nie było. Raz wystąpiłem na prawej stronie, a potem już grałem w środku. Greckie czasy przypomniałbym sobie, gdyby nie płacili - powiedział z uśmiechem. - Nie uważam, bym był jedynym uniwersalnym zawodnikiem w Lechu. Są też Darko Jevtić czy Maciej Gajos. W obronie zarówno na lewej stronie, jak i w środku może grać Tamas Kadar. Mamy więc duże pole manewru - nawet na wypadek kartek czy kontuzji - zakończył.
ZOBACZ WIDEO Trener Andrzej Strejlau o duecie Lewandowski-Milik: Wspaniała para