Lech Poznań chce pozyskać jeszcze jednego obrońcę

PAP
PAP

Odejście Tamasa Kadara niemal na pewno oznacza kolejną nową twarz w Lechu. Poznaniacy chcą zatrudnić jeszcze jednego obrońcę i tym razem będzie to najprawdopodobniej Polak.

Węgier przebywa aktualnie na testach medycznych w Dynamie Kijów. Jeśli ich wynik będzie pozytywny, to transfer, który długo się przeciągał, wreszcie dojdzie do skutku.

Odejście 26-latka mocno ograniczy trenerowi Nenadowi Bjelicy pole manewru, dlatego konieczne jest ściągnięcie nowego defensora. Wszystko wskazuje na to, że będzie nim Błażej Augustyn. Przez ostatnie pół roku 29-latek występował we włoskim Ascoli (Serie B) i w trwającym sezonie rozegrał 19 ligowych meczów. Raz również zagrał w Pucharze Włoch.

Tej zimy włodarze ze stolicy Wielkopolski pozyskali już Wołodymyra Kostewycza i Ukrainiec zajmie miejsce na lewej stronie defensywy. Skromnie jednak wyglądają możliwości zestawienia składu jeśli chodzi o pozycję stopera. Nenad Bjelica ma tam do dyspozycji Lasse Nielsena, Jana Bednarka (z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza nie wystąpi z powodu ospy), Macieja Wilusza oraz Dariusza Dudkę. Ten ostatni jednak grywał w minionej rundzie nader rzadko i trudno raczej zakładać, że nagle jego sytuacja w zespole się poprawi.

Właśnie dlatego do Poznania ma przyjechać jeszcze jeden środkowy obrońca. Nie ukrywa tego zresztą także szkoleniowiec. - W przypadku odejścia Kadara takie rozwiązanie jest bardzo możliwe - przyznał otwarcie, nie wdając się jednak w jakiekolwiek szczegóły.

Według nieoficjalnych informacji Augustyn przeszedł już w Lechu testy medyczne i teraz czeka tylko na rozwój wypadków w sprawie Kadara. Gdy Dynamo wykupi Węgra, 29-letni Polak może w ekspresowym tempie trafić na Bułgarską.

ZOBACZ WIDEO Puchar Anglii: przełamanie Leicester z Kapustką i Wasilewskim w składzie! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: