Podczas rozegranej 15 stycznia gry wewnętrznej Jakub Rzeźniczak doznał złamania trzonów III i IV kości śródręcza, a dzień później przeszedł operację uszkodzonych kości. Kapitan Legii nie trenuje z pełnym obciążeniem już cztery tygodnie i nie wystąpi w sobotnim meczu 21. kolejki Lotto Ekstraklasy z Arką Gdynia, ale lada moment ma wrócić do zajęć.
- Z ręką z dnia na dzień jest coraz lepiej. Czekam na zielone światło od doktora. W ostatnich dwóch dniach na treningach robiłem już jednak wszystko - nawet uczestniczyłem w gierce na całe boisko. Myślę, że to kwestia kilku dni, może tygodnia, kiedy będę mógł brać udział w każdym ćwiczeniu. Jestem już prawie gotowy i czekam tylko na sygnał od doktora Tabiszewskiego - mówi Rzeźniczak.
Rzeźniczak kontuzji nabawił się 15 stycznia, czyli przed pierwszym zimowym sparingiem Legii, więc w okresie przygotowawczym nie wystąpił w ani jednej grze kontrolnej mistrza Polski.
Piona pic.twitter.com/DRVFUBLGmz
— Jakub Rzeźniczak (@JakubRzezniczak) 7 lutego 2017
W sobotnim spotkaniu z Arką na środku obrony zastąpi go Artur Jędrzejczyk, a w czwartkowym meczu z Ajaksem Amsterdam jego miejsce zajmie najprawdopodobniej Maciej Dąbrowski. "Jędza" nie będzie mógł zagrać w Lidze Europy, ponieważ wystąpił w tej edycji tych rozgrywek już w barwach FK Krasnodar.
ZOBACZ WIDEO Jakub Rzeźniczak o głośnym transferze Legii: To będzie bardzo duże wzmocnienie