Pod koniec czwartkowego spotkania Fernando Torres starł się w powietrzu z jednym z rywali, a upadając, uderzył głową o murawę. 33-latek stracił przytomność i zaczął dławić się językiem. Pierwszej pomocy udzielili mu koledzy z drużyny, a potem piłkarzem zajęli się lekarze. Prosto ze stadionu Deportivo Torres został przewieziony do szpitala.
W czwartek wieczorem Atletico wydało komunikat, w którym poinformowało, że przeprowadzone badania nie wykazały, by Torres doznał poważnych obrażeń, ale został w szpitalu na obserwacji.
Z kolei w piątek przed południem klub z Madrytu poinformował, że Torres został już wypisany ze szpitala, ale przez 48 godzin musi unikać aktywności fizycznej.
Torres już w czwartek wieczorem podziękował kolegom z drużyny za udzieloną mu pomoc i kibicom za wsparcie, jakie otrzymał po pechowym zderzeniu z rywalem.
Muchas gracias a todos por preocuparos por mí y por vuestros mensajes de ánimo. Ha sido sólo un susto. Espero volver muy pronto!
— Fernando Torres (@Torres) 2 marca 2017
Nie wiadomo, kiedy trener Diego Simeone będzie mógł ponownie skorzystać z usług doświadczonego napastnika. Najbliższe mecze Rojiblancos rozegrają 5 i 11 marca. W pierwszym terminie Atletico zagra z Valencią i w tym meczu Torres na pewno nie wystąpi, a w przyszłą niedzielę stołeczna ekipa zmierzy się z Granadą.
ZOBACZ WIDEO Barcelona rozgromiła rywali i została liderem. Zobacz skrót meczu FC Barcelona - Sporting Gijon [ZDJĘCIA ELEVEN]