Lech - Lechia: rozpędzeni poznaniacy zbliżą się do lidera?

PAP/EPA /  	PAP/Jakub Kaczmarczyk
PAP/EPA / PAP/Jakub Kaczmarczyk

Lech Poznań w niedzielę podejmie Lechię Gdańsk. Czy lider Lotto Ekstraklasy będzie kolejną ofiarą rozpędzonej pod wodzą Nenada Bjelicy poznańskiej lokomotywy? Walka o mistrzostwo Polski zacznie się wtedy na dobre!

Obecnie prowadząca w tabeli Lotto Ekstraklasy Lechia Gdańsk ma nad Lechem Poznań pięć punktów przewagi. Obie drużyny w tym roku zdobyły najwięcej "oczek". Bilans poznaniaków jest imponujący nie tylko jeśli chodzi o dorobek punktowy, ale również bramkowy. Podopieczni Nenada Bjelicy wygrali wszystkie cztery mecze (jeden w Pucharze Polski) 3:0!

Gdańszczanie zdobyli siedem punktów, ale ich gra nie była aż tak imponująca. Najmocniejszym ogniwem Lechii był Dusan Kuciak, który wielokrotnie ratował zespół przed stratą bramki. Nenad Bjelica najbardziej chwali jednak graczy ofensywnych. - Lechia ma świetnych zawodników w ofensywie: bracia Paixao, Krasić, Kuświk i Peszko. Napastnicy są jej najmocniejszą stroną - uważa trener Kolejorza.

Niedzielny mecz zapowiada się niezwykle interesująco. Faworytem jest Lech, który znajduje się w lepszej formie i będzie miał za sobą atut własnego boiska. Gdyby zdołał pokonać Lechię, miałby do niej już tylko dwa punkty straty. - Tabela i tak się wyrówna i punkty zostaną podzielone. To nie jest decydujące w całym rozrachunku na koniec rundy zasadniczej, przed meczami w rundzie mistrzowskiej - mówi Piotr Nowak, trener gdańszczan.

Murawa na Inea Stadionie znów pozostawia wiele do życzenia i nie będzie ułatwiała gry. - Boisko nie jest perfekcyjne i czasami nie możemy grać tak szybko, jakbyśmy chcieli, ale podobnie ma rywal. Jest to jednak nasze boisko i wiemy jak na nim grać - nie szuka wymówek Nenad Bjelica.

ZOBACZ WIDEO Hit Serie A dla Napoli! Zobacz skrót meczu AS Roma - SSC Napoli [ZDJĘCIA ELEVEN]

Lech Poznań przed niedzielnym meczem ma kłopot bogactwa. Żaden z zawodników nie narzeka na urazy i Nenad Bjelica ma w kim wybierać. Szkoleniowiec poznaniaków przyznaje, że wszyscy gracze są w dobrej formie i z tego powodu niektórzy muszą cierpliwie czekać na swoją szansę. W Lechii zabraknie kontuzjowanych Bartłomieja Pawłowskiego i Marco Paixao oraz pauzującego za kartki Mario Malocy.

Hit 24. kolejki Lotto Ekstraklasy wzbudza spore zainteresowanie. Wszystko wskazuje na to, że mecz z trybun Inea Stadionu obejrzy ok. 30 tysięcy kibiców.

W rundzie jesiennej Lechia pokonała Lecha 2:1, choć to Kolejorz zebrał za to spotkanie wiele pochwał.

Lech Poznań - Lechia Gdańsk / 5.03.2017 godzina 18:00.

Przewidywane składy:

Lech Poznań: Putnocky - Kędziora, Bednarek, Nielsen, Kostewycz - Trałka, Gajos - Makuszewski, Majewski, Jevtić - Kownacki.

Lechia Gdańsk: Kuciak - Wojtkowiak, Nunes, Janicki, Wawrzyniak - Peszko, Borysiuk, Wolski, Krasić, F. Paixao - Kuświk.

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).

Komentarze (9)
Evtis
5.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Powodzenia Kolejorz! 
avatar
Dudi76
5.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Pewnie że można, wystarczy TYLKO kilkadziesiąt milionów złotych na przebudowę i można zmienić zadaszenie na inne. Taniej wyjdzie jednak zakup lamp solarnych i doświetlanie murawy. 
Jacek Czubak
5.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
a'propos murawy....problemem jest niedostateczne nasłonecznienie boiska........... źle zaprojektowany dach.... nie jestem architektem a laikiem więc moje pytanie może być dziwne..... czy nie mo Czytaj całość